Wczoraj odbył się kolejny odcinek "Top Model" i emocjom nie było końca. Wśród osób, które dostały się do finału, jest Ernest Morawski. 20-latek od razu zachwycił jurorów swoją niepowtarzalną urodę. Ciężko obok niego przejść obojętnie! Ernest pochodzi z miejscowości Trzcińsko-Zdrój i nie spodziewał się nawet, że osiągnie taki sukces. Trzymacie za niego kciuki?
Ciężki start
Ernest nie miał łatwego dzieciństwa, gdy miał zaledwie kilka lat, jego ojciec trafił do więzienia. Chłopczyk został pod opieką dzielnej mamy i kochanej siostry. Dorastał w nieciekawym miejscu, a jego wielu znajomych miało konflikt z prawem i uzależniło się od różnego rodzaju używek. On postanowił zawalczyć o siebie. Mówiono mu, że jest przystojny i dobrze prezentuje się na zdjęciach - postanowił to wykorzystać.
Przeczytaj także
Polak dostał się do niemieckiego "Top Model". Hot or not?
Krystyna Sokołowska chce zostać Miss World. Suknia, w której się zaprezentuje jest obłędna
Tomasz Karolak sprytny! Za udział w nowym show dostał najlepsze warunki i najwyższą gażę z wszystkich