Niedzielny 6. odcinek 9. sezonu "Warsaw Shore" okazał się najostrzejszym ze wszystkich sezonów! Uczestnicy kontrowersyjnego show wielokrotnie szokowali swoim zachowaniem - upijali się i byli agresywni, jednak wczoraj została przekroczona dopuszczalna granica. W tym odcinku Jacek wyrzucił w busa Wiktorię, a dziewczyna upadła na chodnik. Tylko błyskawiczna reakcja ochrony sprawiła, że dziewczyna nie miała silniejszych obrażeń - a przecież niewiele brakowało, by wylądowała np. głową na chodnik.
Jednak to w domu ekipy wydarzyło się najgorsze - w pewnym momencie kompletnie pijana Jola dotkliwie pobiła Brzydala. Dziewczyna prawdopodobnie nie mogła poradzić sobie z sytuacją, że gdy przespała się z Brzydalem, ten zamiast z nią, zacieśnił znajomość z Małą Anią. Jola trzymając w reku szpilkę zaatakowała Brzydala i szpilką uderzała go w głowę. Na twarzy chłopaka pojawiła się krew. Wyglądało to bardzo niebezpiecznie.
Produkcja programu zareagowała błyskawicznie i następnego dnia zarówno Jacek Bystry jak i Jola Mróz zostali wyrzuceni z programu. Stacja MTV wydała oświadczenie w tej sprawie:
Stacja MTV zawsze była, jest i będzie przeciwnikiem wszelkiego rodzaju agresji. W jej DNA zapisana jest walka z brakiem tolerancji i przemocą. Niestety nie byliśmy w stanie przewidzieć, że sytuacje, które zostały pokazane w dzisiejszym odcinku mogą mieć miejsce. Jednak stanowcza i natychmiastowa reakcja produkcji udowadnia, że potępiamy podobne zachowania. Jola i Jacek zostali natychmiastowo usunięci z programu, a współpraca z nimi została bezpowrotnie zakończona. Poszanowanie godności każdego człowieka oraz bezpieczeństwo uczestników programu jest dla MTV sprawą nadrzędną, a wszelkie przejawy agresji i barku szacunku są niedopuszczalne - czytamy.
Jola na swoim Instagramie przeprosiła Brzydala i przyznała, że do po alkoholu staje się innym człowiekiem.