43-letnia Bobbi-Jo Westley z Pensylwanii (USA) aspiruje do bycia posiadaczką największych bioder na świecie. Amerykanka od sześciu lat cierpi na niedoczynność tarczycy, która spowodowała u niej spory przyrost wagi. W pewnym momencie masa ciała była tak duża, że trudno było ją dalej kontrolować. To własnie wtedy Bobbi-Jo postanowiła zrobić użytek ze swojej nadwagi, by zostać wpisana do księgi rekordów Guinnessa.
Jak łatwo się domyślić, praca nad figurą w przypadku Amerykanki polega na pochłanianiu olbrzymiej ilości jedzenia. W tej chwili obwód jej bioder wynosi 241 cm - o 10 mniej od obecnej rekordzistki Mikel Ruffinelli. To motywuje Bobbi-Jo do pozyskiwania kolejnych kilogramów, nawet za cenę narażania życia. Lekarze podkreślają, że ryzyko zatoru jest w jej przypadku bardzo duże, lecz to nie przemawia do potężnej BBW.
Chcę być zapamiętana, a posiadanie największych bioder na świecie na pewno mi to zagwarantuje - mówi w rozmowie z "Daily Mail".
Bobby-Jo ma jeszcze jedną motywację - wie, że jej monstrualne kształty podobają się wielu mężczyznom.
Dostaję różne prezenty i wiadomości od moich fanów. Niektórzy pytają mnie czy wyjdę za nich za mąż, co jest niestety niemożliwe, bo jestem już mężatką.
Najzagorzalsi wielbicieli 43-letniej olbrzymki są w stanie płacić jej za prywatne spotkania, podczas których ona miażdży ich swoim ciałem.
Jest się czym podniecać?