W naszej redakcji pisałyśmy dużo razy o miniaturkach, małe torebki, biżuterie, obcasy. I jeszcze więcej o tym jak zachować młodość. W końcu nadszedł ten czas, gdy przyznajemy, że zaszło to już za daleko, bo łącząc te oba trendy uzyskaliśmy coś, co w tym sezonie promują projektanci – baby hair.
Mówimy tu zbieżności różnych trendów z wybiegów i z ulicy. Zaczynając od „baby” grzywki Beyonce, po bocznych kucykach na wybiegu między innymi Jeremy Scott’a i „baby” bobach, które królują na głowach celebrytów. Jesteśmy bardzo ciekawe skąd to się wzięło? Czyżby była to część przypływu stylu z lat 90-tych, czy nasza pogoń za młodością osiągnęła już ten poziom? I najważniejsze czy dorosłym kobietom wypada tak wyglądać?
Przekonaj się, kto, gdzie i jak promuje ten infantylny trend.