Małgorzata Rozenek pochwaliła się sielskim rodzinnym obrazkiem. Razem z Radosławem Majdanem i trzema synami uczestniczyła w niedzielnym marszu, który przeszedł ulicami Warszawy. Jednak wybór środka lokomocji dla trzylatka poróżnił jej fanów. W komentarzach wrze dyskusja, dlaczego mały (a może duży) Henryk nadal jeździ w wózku...
Małgorzata Rozenek z rodziną na marszu
Syn Małgorzaty Rozenek i Radosława Majdana w sobotę skończy 3 lata. Jest najmłodszym z rodzeństwa — jego starsi bracia mają już 13 i 17 lat. Macierzyństwo po czterdziestce służy jednak pięknej mamie.
Rodzina w komplecie wybrała się w ostatnią niedzielę na marsz, który przeszedł ulicami Warszawy i przyciągnął wielu celebrytów. Była to okazja do zaprezentowania neutralnej, acz przyciągającej spojrzenie stylizacji.
Małgorzata Rozenek założyła jasnobeżowy komplet i obłędne klapki ze złotym ogniwem. Nawet termos dobrała pod kolor!
Małgorzata Rozenek z trzylatkiem w wózku
Radek z kolei postawił na żółte spodenki i koszulkę z kolorową pacyfką, symbolem Hippisów z lat 70. XX wieku.
Największą sensacją okazał się jednak... wózek, którym podróżował najmłodszy z synów, Henryk. Trzylatek siedział w spacerówce niedopasowanej do jego wzrostu, co od razu dostrzegli internauci:
W wózku jeszcze szkrab ?? Robicie mu krzywdę.
Dziecko za duże, aż wyrósł poza budkę.
Nie zabrakło kąśliwych komentarzy, również a porpos niedawnych afer o zakładanie dziecku pieluchy na noc i korzystanie ze smoczka:
Pewnie świadomie wybrał.
Jeżeli wybieram się na długi spacer, biorę hulajnogę, jeżeli córka nie daje rady, pcham ją, lub mąż niesie ją "na banana". Też mam 3-latkę, ale bez pieluchy i smoczka, leniwa ta Gonia.
Małgorzata Rozenek nie odniosła się do uwag fanów.