Kto powiedział, że koniecznie musi to być walc wiedeński?
W dzisiejszych czasach coraz więcej Par odchodzi od tego utartego wzorca i sięga po nowocześniejsze rozwiązania. Dużym powodzeniem cieszą się śmieszne tańce, które mają za zadanie rozbawić gości. To propozycja dla tych, którzy do tradycji pierwszego tańca podchodzą z pewnym przymrużeniem oka i humorem. Młodzi umiejętnie wybierając repertuar chwytają się zatem tak kultowych piosenek jak „Black and White” Michaeala Jacksona, „I’m a beliver” z filmu Shrek czy nawet „ Wyginam śmiało ciało” z filmu dla dzieci Madagaskar. Zdarzają się też tacy, którzy w mix tańców wplatają kultowy już numer „Jozin z Bazin”! A ubaw jest przy tym naprawdę nie mały!
Innym rozwiązaniem jest potraktowanie pierwszego tańca bardziej poważnie. W tym celu wiele Par zapisuje się na kilka miesięcy przed weselem na kurs tańca. Utwory jakie można wykorzystać to np. „Time of my life” z filmy Dirty Dancing czy też zaskoczyć pokazem gorącego tanga czy pełnej pasji rumby czy też dynamicznego rock and roll’a!
Ważna uwaga: trzeba jednak pamiętać, by Panna Młoda miała na tę okoliczność przygotowaną nieco inną sukienkę. Bez tego ani rusz!