Przejmujemy kontrolą nad włosami z Kérastase

Przejmujemy kontrolą nad włosami z Kérastase

Marka Kérastase wprowadziła do salonów fryzjerskich nową linię do pielęgnacji włosów Discipline, która ma "zmienić proces ich pielęgnacji o 360 stopni". Zostałam zaproszona na prezentację nowej kolekcji i rytuał pielęgnacyjny do salonu Kunc&Dziedzic, żeby przekonać się na własnej skórze o skuteczności tej innowacyjnej linii.

Reklama

Twórcy serii Discipline zapowiadają, że jest to najważniejszy projekt Kérastase w tym roku oraz wyjątkowa gama, która dzięki swoim właściwościom pielęgnacyjnym zmienia jakość każdych włosów. Obietnica "pełna wolność włosów dzięki ich pełnej kontroli" brzmi trochę paradoksalnie, ale czy jest prawdziwa?

Kameralne spotkanie w salonie fryzjerskim Kunc&Dziedzic w Warszawie rozpoczęło się krótką i treściwą prezentacją nowej linii. Poznałyśmy historię powstania serii, dowiedziałyśmy się na czym polega jej innowacyjność i rewolucyjność , jak wpływa na włosy oraz poznałyśmy nową ambasadorkę marki Dianę Vishnevą i zobaczyłyśmy f-e-n-o-m-e-n-a-l-n-ą kampanię. Ukłony dla twórców konceptu! Koniecznie musicie zobaczyć ten film!

Zabieg pielęgnacyjny nie trwał długo (około 40 min łącznie ze stylizacją), a jak długo utrzymały się obiecane efekty? Od rytuału minęło ponad półtora miesiąca, a moje włosy wciąż pamiętają wpływ zabiegu! Przed zabiegiem puszyły się, były płaskie, wysuszone i żyły własnym, totalnie (przejmując dyskus marki) niezdyscyplinowanym życiem. Męczyłam się nad ich układaniem, ale efekty były mizerne.

Po zabiegu i (to trzeba dodać) genialnej stylizacji włosów przez właścicielkę salonu, czułam, że włosy są miękkie, gładkie i lekkie, a jednocześnie odżywione, sprężyste i błyszczące. Każdy ruch głową wprowadzał je w swego rodzaju falowanie, a za chwilę wracały do pierwotnej pozycji - w końcu dyscyplina musi być!

Aby efekt utrzymał się dłużej (do około miesiąca), dostałam spersonalizowany zestaw kosmetyków do codziennej pielęgnacji. Zachęcona i podekscytowana świetnymi efektami, postanowiłam regularnie i sumiennie stosować produkty. Najważniejsze są konsekwencja i nieprzerywanie ciągłości kuracji - naprawdę warto! Do tej pory moje włosy się nie puszą, są lekko uniesione, a ich układanie nie sprawia mi kłopotów. Należy też wspomnieć, że łatwiej się rozczesują i dłużej zachowują świeżość. Jak tylko zauważę, że tracę kontrolę, biegnę na odnowienie rytuału!

Reklama
Reklama