-
zandzia24l odsłony: 16615
Co robić jeśli jestem karmiącą matką i braknie mi pokarmu?
Hej dziewczyny co robiłyście gdy miałyście mało pokarmu? Ja bardzo bym chciała karmic piersią ale zauwazyłam ze moja Ola sie nie najada cały czas rusza buzią mogła by nieraz siedziec przy cycu 4 godziny. W nocy zwłaszcza dzisdałam jej butelke to spala mi 4 godziny. A tak 15 minut do godziny i znów glodna.
na pewno sie nie poddawaj i dalej postawiaj dziecko. Ja jak mialam problemy to piłam bawarki, a jak bolaly mnie piersi to smakorwałam je kremem z motherlove, ktory łagodził ból i sprawiał, że mogłam dalej karmić.
OdpowiedzJa próbowałam pić karmi i bawarkę, ale nie było efektu. Dopiero jak kupiłam w aptece herbatkę lactosan i zaczęłam ją regularnie pić, to mi się zwiększyła ilość mleka. Ta herbatka nie tylko pobudza laktację, ale też łagodzi kolki u malucha. Piłam ją przez cały czas karmienia.
Odpowiedz
ja moje dziecko karmiłam piersią 3 miesiące,jadła co 1,5 godziny
miałam wystarczajaco mleka,mysle ze jest ono po prostu lżejsze,szybciej sie trawi i dziecie szybko sie robi głodne
dokarmiałam 1 tydzień po porodzie,potem juz nie,dlatego ze miałam tak mało mleka na początku ze mi dziecko zaczeło spadac na wadze
lekarz kazał dokarmiac wiec dokarmiałam,zaufałam lekarzowi
robiłam tak ze najpierw dawałam cycka a potem butelke, wten sposób udało mi sie utrzymac laktację
po 3 miesiącach sie skończyło przykre to było bo chciałam 6 miesiecy ale cóz
próbowałam wszystkiego i nic,mleko zanikło
mysle ze było to wynikiem stresu,chyba za bardzo sie wszystkim przejmowałam
stres jest bardzo nie wskazany jak chcecie byc mamami karmiacymi
ale wiecie co
nie mam wyrzutów sumienia,myśle ze lepsze to niz nic
przeciez sa takie dzieci co nigdy cycka nie widziały na oczy
to nie jest az takie wazne czym karmicie wasze dzieci i czy macie piersi pełne mleka
wazne zebyscie były spokojne,zrelaksowane bo niepokój udziela sie dziecku
w ogóle mysle ze teraz sie wywiera ogromną presje na młode matki,ze muszą piersią..itd
to niepotrzebne,to nie grzech dokarmiac,nie grzech karmic butelką
wazne to cieszyc sie z macierzyństwa,idealnie nigdy nie bedzie
Najgorsze dla mnie jest to że po pewnym czasie synek zaczyna tak płakać i oczywiście zawsze się łamię i daje mu butle
a to dlatego,że synus przyzwyczaił się, że z butli lepiej leci
ssanie piersi jest dla dzieci o wiele trudniejsze
jeśli chcesz utrzymać laktację nie podawaj butelki-to jedyne logiczne rozwiązanie
pozdrawiam
anita napisał(a):Na dokarmienie zdecydowałam się po rozmowie z położną, bo mały ssał pierś i po jakimś czasie strasznie się przy tym złości. Położna stwierdziła, że najwidoczniej mam za mało pokarmu.
wybacz ale mnie ta połozna jakoś zdziwiła
zamiast zaproponowac kilka sposobów zwiększenia laktacji ona doradza od razu butelkę to jasne że to najszybszy sposób żeby zadowolić noworodka ale czy najlepszy,to już musisz sama sobie odpowiedzieć
Miałam podobne problemy na początku a jednak karmiłam ponad rok :D
Dziewczyny juz napisały co trzeba robić
- często przystawiać do piersi to wytworzysz wystarczającą ilośc mleka
- odstawić butelkę bo skończy się tylko na niej
- z biegiem czasu sama ustawisz czas karmień
- zrelaksować się i cieszyc się macierzyństwem; stres też wpływa na laktację
- na mnie super działało karmi; extra normalnie- budziłam się z zalaną bluzką lol . Dobre są jeszcze preparaty z rutawicą, np hippa mlekopędna. No i duuuużo wody
Będzie dobrze, pamietaj. Dziecko rośnie i to jest najważniejsze. Początki macierzyńsywa są trudne. Twoje obawy i zamartwianie się negatywnie na to wszystko wpływają. Kiedyś gdzieś wyczytałam,że laktacja jest w głowie. Po czasie, oczywiście , w pełni się z tym zgadzam.
powodzenia
Jeżeli chodzi o przyrost wagi to przybiera i to całkiem sporo tylko, że praktycznie od początku jak jesteśmy w domu jest karmiony mieszanie (najpierw pierś później butla) więc nie jestem w stanie określić czy rzeczywiście moje mleko jest wystarczające. Na dokarmienie zdecydowałam się po rozmowie z położną, bo mały ssał pierś i po jakimś czasie strasznie się przy tym złości. Położna stwierdziła, że najwidoczniej mam za mało pokarmu. w tej chwili pewnie będzie ciężko odejść od butli, ale może warto spróbować. Najgorsze dla mnie jest to że po pewnym czasie synek zaczyna tak płakać i oczywiście zawsze się łamię i daje mu butle
Odpowiedz
Moje dziecko tez je co 1 godzine albo co 5 minut, tylko possie piers i przysypia, ja go do lozeczka i znowu placz ssie i przysypia, chociaz patrze ze teraz bardzo intensywnie na poczatku ssie a pozniej juz nie.
Smoczek chyba musi byc przy karmieniu piersia, bo inaczej nie widze swojego funkcjonowania, bo daje go malemu bo inaczej bym do kibla nie mogla wyjsc.
Ja tez sie balam, ze mam malo pokarmu, a wczorahj bylismy na wazeniu i maly przez tydzien przybral 120g.
mitrz nie wiem czy mój mały na moim mleku coś przybrał bo karmię go tak jak napisałam najpierw pierś potem butelka.
Zakładając, że synek najada się moim mlekiem może wiecie dziewczyny co robić kiedy po opróżnieniu piersi mały nadal płacze i szuka cyca. Chciałabym żeby po karmieniu wytrzymał chociaż 1 godz. Dodam, że smoczek nie jest dla niego rozwiązaniem, bo gdy zorientuje się, że nic nie leci podnosi płacz.
Hala napisał(a):Położna w szpitalu chodziła i mówiła:"Pamietajcie babeczki, która ma nawał pokarmu - ogranicza płyny, któa ma mało - pije dużo".
dokladnie nam tez tak mowila...
Bawarka to faktycznie mit, nalezy pic dużo płynów, ale sa rzeczy zdrowsze niż herbata z mlekiem. Mleko zabija w herbacie wszystko to, co w niej drogocenne i wartościowe;)
Położna w szpitalu chodziła i mówiła:"Pamietajcie babeczki, która ma nawał pokarmu - ogranicza płyny, któa ma mało - pije dużo".
Ja też polecam poradę specjalisty - położnej, doradcy laktacyjnego.
Przed karmieneim możesz zrobic sobie ciepły okład na pierś, mleczko wtedy lepeij leci. Są nawet takie gotowe okłądy w sklepach.
Początkowy okres karmienia piersią bywa trudny, przy pierwszym dziecku przez ok. 2 tygodnie, też stale karmiłam, potem czas mi edzy karmieniami stopniowo sie wydłużał do 3 godz.
Życzę powodzenia, wytrwałości i zero stresu.
Bawarka to faktycznie mit, nalezy pic dużo płynów, ale sa rzeczy zdrowsze niż herbata z mlekiem. Mleko zabija w herbacie wszystko to, co w niej drogocenne i wartościowe;)
Położna w szpitalu chodziła i mówiła:"Pamietajcie babeczki, która ma nawał pokarmu - ogranicza płyny, któa ma mało - pije dużo".
Ja też polecam poradę specjalisty - położnej, doradcy laktacyjnego.
Przed karmieneim możesz zrobic sobie ciepły okład na pierś, mleczko wtedy lepeij leci. Są nawet takie gotowe okłądy w sklepach.
Początkowy okres karmienia piersią bywa trudny, przy pierwszym dziecku przez ok. 2 tygodnie, też stale karmiłam, potem czas mi edzy karmieniami stopniowo sie wydłużał do 3 godz.
Życzę powodzenia, wytrwałości i zero stresu.
Bawarka to faktycznie mit, nalezy pic dużo płynów, ale sa rzeczy zdrowsze niż herbata z mlekiem. Mleko zabija w herbacie wszystko to, co w niej drogocenne i wartościowe;)
Położna w szpitalu chodziła i mówiła:"Pamietajcie babeczki, która ma nawał pokarmu - ogranicza płyny, któa ma mało - pije dużo".
Ja też polecam poradę specjalisty - położnej, doradcy laktacyjnego.
Przed karmieneim możesz zrobic sobie ciepły okład na pierś, mleczko wtedy lepeij leci. Są nawet takie gotowe okłądy w sklepach.
Początkowy okres karmienia piersią bywa trudny, przy pierwszym dziecku przez ok. 2 tygodnie, też stale karmiłam, potem czas mi edzy karmieniami stopniowo sie wydłużał do 3 godz.
Życzę powodzenia, wytrwałości i zero stresu.
Zrobiło się niezłe zamieszanie ale wracając do tematu zandzia24l ja miałam ten sam problem który rozwiązałam dzięki poradom pediatrów i poradni laktacyjnej nie powiem nie było to łatwe ale udało się i mimo że mój synek ma prawie 10 miesięcy ja nadal karmię piersią. otóż należy dziecko najpierw przystawić do piersi a kiedy opróżni piersi podać butelkę. Owszem jest to męczące bo albo gdy podajesz dziecku pierś ktoś musi przygotować butelkę albo musisz zrobić mleczko wcześniej no i nigdy nie wiesz ile zrobić czasami jak robiłam więcej to mały nie wypijał następnym razem robiłam mniej to okazywało się że za mało. Ja piłam jeszcze herbatkę mlekopędną z herbapolu ( Fito-mix) I przede wszystkim nie można się stresować bo stres jest ogromnym wrogiem karmienia piersią.
Życzę powodzenia i pozdrawiam
zgodze sie z twierdzeniem, ze mlekiem matki mozna wykarmic dziecko. Moja corcia jest tylko na piersi i rosnie jak na drozdzach.
co moge poradzic ze swojej strony, to nie poddawac sie, zasiegnac porady specjalisty w poradni laktacyjnej (zandzia, widzialam, ze z Lodzi jestes, wydaje mi sie, ze poradnia jest na rogu Kopcinskiego i Narutowicza przy przystanku autobusowym jak sie jedzie w strone cmentarza Doly. nie wiem czy nadal tam jest...)
Picie plynow jest bardzo wazne, ale bez jakies przesady. 2 litry dziennie wystarcza.
i niestety z ta bawark, to mit... ale wlicza sie do dziennych plynow ;)
Dziewczyny, zasiegnijcie poradyspecjalisty, moze zle przystawiacie dziecko, moze jakies inne problemy. Wizyta jest darmowa!
Polecam http://www.laktacja.pl, tam mozna dowiedzic sie sporo rzeczy i powinny byc adresy poradni laktacyjnych w kazdym miescie.
nie unoś sie tak,nigdzie nie napisałam że mi nie pomagała bawarka lol
ale twierdzenie że jest dobra na laktację jest nieprawdziwe-to mit owszem bawarkę można zaliczyc do płynów które karmiąca musi spozywac ale nie mozna jej traktowac jak lekarstwo na zaburzenie laktacji
anQa napisał(a):mitrz, nie wiem czy jesteś alfą i omegą i posiadasz informacje na każdy temat
ja też tego nie wiem ,ale dzielę sie informacjami które wiem na 100%
niestety na forum mozna sie dowiedziec i prawdy i nieprawdy(i nie mozna traktowac forum dosłownie z tego powodu jako wyrocznię wiedzy) dlatego zalecam profesjonalną wizyte u doradcy laktacyjnego
anQa napisał(a):Zapomniałam jeszcze napisać, że na laktację dobra jest bawarka
bzdura
anita napisał(a):Mój synek ma 2,5 tygodnia i moim mlekiem nie najada się.
skad takie wiadomosci?
czy synuś przybiera?
uwierzcie, że mlekiem naturalnym dzieci są w stanie się najeść i super przybierac
mleko mamy jest łatwostrawne stąd wrażenie że dzieci sa szybko głodne od poprzedniego karmienia
przy karmieniu piersią najwazniejsza jest cierpliwośc i nie uleganie jakims plotkom,pogłoskom,że mlekiem mamy nie można się najeść
pozdrawiam
dodam jeszcze że warto umówić się z kims z poradni laktacyjnej,wizyty są bezpłatne i tam dowiecie sie absolutnie wszystkiego
Ja mam ten sam problem. Mój synek ma 2,5 tygodnia i moim mlekiem nie najada się. Gdy próbowałam karmić go tylko piersią nie mogłam iść nawet do toalety, bo gdy tylko wzięłam małego od piersi krzyczał w niebogłosy. W dodatku potrafił ssać tak 5 godzin z jakimiś 10 minutowymi przerwami na drzemkę. Spróbowałam podać mu mleko modyfikowane żeby zobaczyć ile zje (najpierw karmię piersią później podaję mleko z butelki). Synek zjada ok 60 ml więc wychodzi na to że moim mlekiem się nie najada i jest go za mało. Bardzo chciałam karmić tylko piersią (miałam wyrzuty, że moje piersi nie produkują wystarczająco dużo), ale gdy karmiłam i widziałam, że małemu nic nie leci i jak płacze z głodu złamałam się. Jestem za karmieniem piersią, bo to zdrowe no i praktyczne, ale być może nie każda z nas jest w stanie wychować dziecko tylko na piersi. Dodam, że piłam herbatki wspomagające laktację, sama ściągałam pokarm do końca, żeby wspomóc laktację i nic to niestety nie dało :( Być może jednak tobie się uda życzę powodzenia
OdpowiedzPodobne tematy