DO BLACKY

WITAJ.RODZIŁAM NA LUTYCKIEJ W PAŻDZIERNIKU UBIEGŁEGO ROKU.
W GRUDNIU MOJA RODZINA ZNOWU SIĘ POWIĘKSZY ,RODZIC BĘDĘ OCZYWIŚCIE NA LUTYCKIEJ,Dr. bloka nie znam z nazwiska, ale w tym szpitalu spędziłam w czasie ciąży około tygodnia(robili mi badania) a więc miałam okazję poznać chyba wszystkich lekarzy którzy tam pracują i do żadnego nie mam zastrzerzeń.przykro mi ale położnych też nie znam po nazwiskach, nie wiem nawet jak nazywa sie przełożona, nie wygląda zbyt sympatycznie ,to taka duża kobieta z rumianą twarza i jak ją pierwszy raz zobaczyłam to bardziej niż z położną kojarzyła mi się z rzeznikiem, ale moje odczucie było b.b.b. błędne, okazała się cudowną ciepłą osobą. Sale do porrodu są oczywiście jednoosobowe, na podłogach i ścianach kafelki, co daje raczej uczucie chłodu, no i raczej nie jest tam przytulnie, no ale cóż takie są wymogi sale porodowe musza być wyłożone kafelkami.Za to lekarze i położne zachowują się tak że czujesz się jak w domu,za poród nic nie płaciłam, cały czas mogła być ze mna jedna osoba z rodziny,a więc się zamieniali.po porodzie lezałam na dwu osobowej sali.i bardzo dobrze że nie była to jedynka bo fajnie pogadać z kobietą która urodziła prawie równo z tobą.pytałaś o lekarza mogę z całą odpowiedzilnością polecić Dr. Polaszewskiego. chciaż jeżeli jesteś zadowolona ze swojego lekarza,to raczej nie ma sensu zmieniać, bo i on już cię zna i ty jego też. gdybyś miała jeszcze jakieś pytania to śmiało pytaj.pozdrawiam Ada.