"Zdradziłem żonę w delegacji. Okazało się, że to jej przyjaciółka ze szkolnej ławy"

"Zdradziłem żonę w delegacji. Okazało się, że to jej przyjaciółka ze szkolnej ławy"

"Zdradziłem żonę w delegacji. Okazało się, że to jej przyjaciółka ze szkolnej ławy"

Canva.com

"Stało się. Zdradziłem żonę po 6 latach małżeństwa. Nie mam nic na swoją obronę. Zwyczajnie spodobała mi się koleżanka z innego działu i wystarczyła jedna delegacja, aby całkiem zapomnieć o żonie. Chciałem wszystko ukryć w tajemnicy, ale miesiąc później moja żona przyjechała do mojego biura i rozpoznała Angelikę - to dziewczyna, która tak zakręciła mi w głowie. Okazało się, że to jej dawno niewidziana koleżanka ze szkoły".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Zaczęło się niewinnie

Angelika pracowała w dziale marketingu, ja byłem menedżerem sprzedaży. Nasze ścieżki rzadko się przecinały, aż do czasu, gdy zostaliśmy wysłani na wspólną delegację do Gdańska. Była piękna, pewna siebie i inteligentna - cechy, które od razu przykuły moją uwagę. Wieczorne spotkania biznesowe przekształcały się w długie rozmowy. Przez kilka dni byliśmy nierozłączni.

Pewnej nocy, po zbyt wielu drinkach, wylądowaliśmy razem w hotelowym pokoju. Przez moment wydawało się, że cały świat zniknął, a istnieliśmy tylko my dwoje. Rano, gdy się obudziłem, poczułem ogromny ciężar winy, ale zarazem coś, co można by nazwać euforią. Powiedziałem sobie, że to jednorazowy wybryk, coś, co nigdy więcej się nie powtórzy. Wracając do domu, obiecałem sobie, że to zostanie między mną a Angeliką.

Miesiąc później, gdy wydawało mi się, że wszystko wróciło do normy, moja żona, Ania, przyjechała do mojego biura. Była umówiona na lunch z koleżanką z dawnych lat, którą niespodziewanie spotkała w mieście. Nie spodziewałem się, że tą koleżanką będzie Angelika. Gdy weszły razem do biura, poczułem, jakby ktoś wylał mi na głowę kubeł zimnej wody. Angelika, widząc mnie, zbladła. Ania zauważyła naszą reakcję.

zbliżenie na twarz mezczyzna-smutny Canva

Rozbiłem nasze małżeństwo

Wieczorem w domu Ania zaczęła zadawać pytania. Początkowo udawałem, że nic się nie stało, ale jej determinacja i znajomość szczegółów sprawiły, że wszystko wyszło na jaw. Angelika opowiedziała jej o naszej nocy w hotelu. Ania była zdruzgotana. Wiedziałem, że zawiodłem jej zaufanie w najgorszy możliwy sposób. Łzy, krzyki, pretensje - to wszystko zmieniło nasze życie na zawsze.

Zdrada zniszczyła nasze małżeństwo. Ania nie mogła mi wybaczyć, a ja nie mogłem sobie wybaczyć tego, co zrobiłem. W jednej chwili straciłem wszystko, co było dla mnie ważne. Nasze małżeństwo się rozpadło, a ja zostałem sam z poczuciem winy. Angelika zniknęła z mojego życia tak szybko, jak się w nim pojawiła. Pozostała tylko pustka i świadomość, że na własne życzenie zniszczyłem życie swoje i mojej żony.

Roman

Krzysztof Radzikowski po raz drugi został ojcem. Pokazał zdjęcia wprost ze szpitala i zdradził imię
Reklama
Reklama