"Wybudowałam dom, bez męża i pomocy rodziny. Nikt we mnie nie wierzył, a ja im wszystkim pokazałam"

"Wybudowałam dom, bez męża i pomocy rodziny. Nikt we mnie nie wierzył, a ja im wszystkim pokazałam"

"Wybudowałam dom, bez męża i pomocy rodziny. Nikt we mnie nie wierzył, a ja im wszystkim pokazałam"

canva.com

"Kilka lat temu postanowiłam sobie, że wybuduję dom. Jestem singielką i nie zamierzałam tego zmieniać. Chciałam mieć swój kąt na świecie, mały domek, na niewielkiej działce w górach. Kiedy o tym mówiłam, rodzina i przyjaciele patrzyli na mnie ze zdziwieniem i niedowierzaniem. Nikt mi nie pomagał, sama uzbierałam na to pieniądze, część zrobiłam własnymi rękami, sama zamawiałam materiały, szukałam ekip i wszystko kontrolowałam. Jestem z siebie dumna i wszystkim pokazałam, na co stać samotną kobietę". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Sama wybudowałam dom

Kilka lat temu, po wieloletnim, nieudanym związku, uznałam, że już nie potrzebuję mężczyzny w moim życiu. Stwierdziłam, że bycie singielką mi jak najbardziej odpowiada. Jestem samowystarczalna, dobrze zarabiam i mam wielu znajomych, więc nigdy nie jestem samotna. Mimo wszystko chciałam mieć. Zawsze o tym marzyłam. Zależało mi na tym, aby wybudować mały domek na niewielkiej działce w górach. Chciałam, żeby to było moje miejsce na świecie. Kiedy o tym opowiadałam rodzinie i znajomym, nie wierzyli we mnie. Patrzyli na mnie z przymrużeniem oka i nawet mnie zniechęcali. Twierdzili, że sobie z tym nie poradzę, bo nikt nie potraktuje poważnie kobiety w światku budowlanym.

drewniany domek w górach canva.com

Nie potrzebowałam niczyjej pomocy

Wszystkim udowodniłam, że jeżeli sobie coś postanowię, to tak będzie. Udało mi się wybudować piękny domek. Nie jest duży, ale wystarczający dla mnie. Każdego dnia budzi mnie śpiew ptaków, nie mam zbyt wielu sąsiadów, więc to moja oaza, tu panuje spokój i cisza. To fakt, że budowa była trudna, miałam problemy z ekipami budowlanymi, bo myśleli, że mogą sobie folgować, ale ja im wszystkim pokazałam, że znam się na rzeczy. Dużo czytałam na temat budowy i nie pozwoliłam się oszukać. Teraz cieszę się swoim pięknym, małym domkiem, w którym zamierzam spędzić resztę życia.

Teraz wpraszają się do mnie na grilla

A rodzina i znajomi teraz często chcą mnie odwiedzać. Nie byli skorzy do pomocy, nie oferowali wsparcia, za to dziś są pierwsi do tego, żeby u mnie grillować, spać i imprezować. Widzą, że moja oaza jest wspaniałym miejscem, w którym można odpocząć od zgiełku miasta. Ja oczywiście chętnie ich goszczę, ale mam gdzieś z tyłu głowy to, jak lekceważąco mnie traktowali, kiedy chciałam wybudować dom. Kiedyś im o tym wszystkim powiem, gdy nadejdzie odpowiedni moment i zbiorę się w sobie.

Dumna Kobieta

Michał Szpak w cekinowej bluzeczce.
Reklama
Reklama