"Nie chciałem mówić do teściowej mamo i nie żałuję. Żona podjęła decyzję o rozwodzie"

Publikujemy list naszego czytelnika. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wszystko było super, a potem poznałem matkę mojej żony

Swoją małżonkę poznałem na studiach. Od razu złapaliśmy bardzo dobry kontakt, więc od razu wiedziałem, że to będzie ta jedyna do końca moich dni. Ola i ja świetnie się ze sobą dogadywaliśmy i mieliśmy bardzo dobry kontakt, więc myślałem, że tak już zostanie.

Najpierw zamieszkaliśmy na stancji i już wtedy Ola dużo opowiadała o swojej matce. Zawsze zaznaczała, że opinia mamy jest dla niej bardzo ważna i po tym, jak straciła ojca, matka jest dla niej najważniejsza. Doskonale to rozumiałem.

Nasz związek się pogłębiał, aż wreszcie podjęliśmy decyzję o ślubie. Byłem bardzo szczęśliwy, bo Ola była dla mnie wszystkim.

Musiałem jednak poznać przyszłą teściową i odniosłem wrażenie, że od początku nie przypadłem jej do gustu. Była jakaś taka niemiła i arogancka. Miałem jednak nadzieję, że z czasem się dogadamy. Okazało się, że byłem w dużym błędzie.

Canva

Moja teściowa doprowadziła do naszego rozwodu

Po ślubie, każda wizyta u mojej teściowej kończyła się kłótnią. Ona miała do mnie pretensje o praktycznie wszystko. Ciągle jej się coś nie podobało i ciągle nastawiała moją żonę przeciwko mnie. Niestety, o czym muszę wspomnieć, moja żona zawsze stawała po stronie swojej mamusi. Mówiła do mnie, że to starsza osoba, ma większe doświadczenie i wie lepiej. Zawsze to ja musiałem przepraszać teściową.

Wreszcie teściową zażyczyła sobie, żebym mówił do niej mamo. Myślałem, że się przesłyszałem i odmówiłem, co doprowadziło do kolejnej awantury.

Po wszystkim żona poprosiła mnie o rozmowę i stwierdziła, że nie mam szacunku do jej mamusi i ona ma tego dość, więc z tego powodu wybiera rozwód. Dodała, że jej matka już od dawna ją na ten rozwód namawiała, bo w jej ocenie na nią nie zasługuję. Zgodziłam się, bo zrozumiałem, że ona się nigdy nie zmieni i zawsze najważniejsza będzie dla niej matka.

Marcin