"Poświęciłam karierę dla macierzyństwa. To była najlepsza decyzja w moim życiu"

"Poświęciłam karierę dla macierzyństwa. To była najlepsza decyzja w moim życiu"

"Poświęciłam karierę dla macierzyństwa. To była najlepsza decyzja w moim życiu"

canva.com

"Kiedyś nie wyobrażałam sobie, że będę miała dziecko. Wszystko się jednak zmieniło, kiedy poznałam odpowiedniego mężczyznę. Urodziłam wspaniałą córeczkę i stanęłam przed dylematem. Być matką na 100% czy dalej realizować się zawodowo. Wcześniej obejmowałam kierownicze stanowisko w korporacji i miałam szansę na znacznie więcej. Decyzja nie mogła być inna, całkowicie oddałam się macierzyństwu, a dziś po latach, ani trochę tego nie żałuję". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Byłam kierowniczką w korporacji

Mam świetne wykształcenie i doskonale czuję się zarządzając zespołem ludzi. To dlatego szybko awansowałam w firmie i pracowałam jako kierowniczka w korporacji. Doskonale się czułam w tym fachu. Było naprawdę świetnie, bo miałam wspaniały zespół, a przede wszystkim perspektywy na znacznie więcej. Wtedy nie chciałam mieć dzieci, ale na mojej drodze stanął Kamil, który wszystko zmienił. Doskonale się czułam w jego towarzystwie. Szybko wzięliśmy ślub i wtedy zapragnęłam powiększyć rodzinę. Początkowo myślałam, że szybko wrócę do pracy, wynajmę nianię i jakoś się wszystko ułożyć. Życie zweryfikowało moje plany.

mama trzyma dziecko na ramionach canva.com

Świetnie czuję się jako matka

Nie spodziewałam się tego, ale naprawdę doskonale czuję się w roli mamy. Kiedy urodziła się Tosia, nie mogłam sobie wyobrazić, że zostawię ją z obcymi ludźmi. Ani niania, ani żłobek nie wchodziły w grę. To wtedy postanowiłam, że rzucam pracę i będę pełnoetatową mamą, a na robienie kariery jeszcze przyjdzie czas. Chciałam się poświęcić w pełni mojemu dziecku i dziś ani trochę tego nie żałuję. Po latach widzę, że to była słuszna decyzja. Mam świetną relację z Tosią i widzę, że ona bardzo dużo zyskała na tym, że siedziała ze mną w domu. Mąż bardzo dobrze zarabia, więc mogliśmy sobie na to bez trudu pozwolić.

Nie żałuję swojej decyzji

Widzę po dzieciach koleżanek, że są one mniej szczęśliwe niż Tosia. Mało tego, moja córka rozwijała się znacznie szybciej, niż jej koleżanki i koledzy. Nieskromnie powiem, że uważam, że to moja zasługa. Dziś cieszę się, że moje maleństwo mogło przebywać ze mną w domu w pierwszych latach swojego życia. Wiem, że mogę z powodzeniem szukać nowej pracy, a wtedy się jej poświęcić, bo córka pójdzie do przedszkola i bez problemu odnajdzie się w nowej rzeczywistości. Wspaniale się czuję z tym, że poświęciłam karierę po to, żeby dobrze wychować swoje dziecko. To zaprocentuje w przyszłości.

Pełnoetatowa mama

Córka Rzeźniczaków pierwszy raz na basenie. Paulina się wzruszyła, to był dla niej wyjątkowy dzień. Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/paulina_rzezniczak
Reklama
Reklama