"Mąż kazał mi się wynieść z córką z jego mieszkania, bo po latach przestał mnie kochać"

"Mąż kazał mi się wynieść z córką z jego mieszkania, bo po latach przestał mnie kochać"

"Mąż kazał mi się wynieść z córką z jego mieszkania, bo po latach przestał mnie kochać"

canva.com

"Tworzyliśmy razem dom przed ponad 15 lat. Wprawdzie mieszkanie było kupione przed ślubem, a ja nigdy nie domagałam się tego, by zostać prawnie współwłaścicielem, ale oczywiście mój wkład w remonty czy utrzymanie mieszkania był spory. Teraz, po latach małżeństwa, mąż zdecydował, że mam się wynieść z córką z jego mieszkania, bo on przestał mnie kochać".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nie spodziewałam się tego

Nie spodziewałam się, że tak się to wszystko potoczy. Byliśmy szczęśliwą rodziną. Wiadomo, że mieliśmy swoje problemy, ale sielanka nigdy nie trwa wiecznie. Miałam tego świadomość.

Ostatnie lata były wyjątkowo trudne. Głównie ze względu na to, że zaczęły się piętrzyć problemy finansowe, bo, a to było potrzebne na leczenie, a na to na nowe auto, bo się stare rozkraczyło.

Chyba to nas najbardziej stresowało i chyba przez to zaczęliśmy się częściej kłócić i się od siebie odsuwać. Ale ja nigdy nie pomyślałam o rozwodzie czy choćby o rozstaniu.

Za to mąż pomyślał

Mąż jednak zrobił to za mnie. Pewnego dnia po prostu zakomunikował mi, że maksymalnie za miesiąc ma już mnie nie być w mieszkaniu. Mnie i naszej córki.

A dlaczego? Bo on już mnie nie kocha.

Załamało mnie to, ale nie chodzi o sam fakt, że tak mnie potraktował. Chyba bardziej boli jego wyznanie odnośnie tego, że przestał mnie kochać, bo ja mimo wszelkich trudności, dalej darzę go uczuciem.

Choć nie mogę się w tej sytuacji poskładać do kupy też tak ogólnie.

mama i córka canva.com

Nie wiem, co mam robić

Nie wiem, co mam robić. Mam świadomość tego, że mieszkanie było kupione przed ślubem. Prawnie jest tylko jego własnością. Choć wiem też doskonale, ile własnych pieniędzy włożyłam w jego remont i urządzenie go.

Poza tym, gdzie ja mam pójść z naszą nastoletnią córką? Skąd mam wziąć pieniądze na to, żeby wynająć mieszkanie? Pracuję, ale przecież to nie wystarczy, żeby płacić za wynajem i jeszcze nas utrzymać.

Nie wiem jeszcze, jakie są moje prawa. Czy w ogóle jakieś są. Najlepiej pewnie byłoby się stąd wynieść, bo czuję się tu teraz jak intruz, choć jeszcze przed chwilą to miejsce było moim domem. Nic już nie wiem.

Moje życie wywróciło się do góry nogami i jest mi z tym ciężko. Chyba muszę skorzystać z pomocy jakiegoś radcy prawnego, który wszystko mi wytłumaczy. I na pewno ze wsparcia psychologa. Bo sama tego nie udźwignę.

Marysia

Tak na co dzień mieszka Dagmara Kaźmierska. Luksus aż kipi. Zobacz w galerii.
Źródło: instagram.com/queen_of_life_77
Reklama
Reklama