"Opiekunka ze żłobka ciągle dzwoni i każe odbierać niby chorą córkę. W domu jest zdrowa!"

"Opiekunka ze żłobka ciągle dzwoni i każe odbierać niby chorą córkę. W domu jest zdrowa!"

"Opiekunka ze żłobka ciągle dzwoni i każe odbierać niby chorą córkę. W domu jest zdrowa!"

Canva

"Mam już tego dość, naprawdę. Posłałam Izę, moją córkę, do żłobka, abym ja mogła pójść do pracy. Młoda uczęszcza do placówki od kilku miesięcy i jest tragedia. Miała tam się bawić z innymi dziećmi i nauczyć się słuchać, nie tylko rodziców, ale i Panie opiekunki. Niestety, pracownica, która opiekuje się grupą, do której należy Iza, średnio raz na tydzień dzwoni do mnie i każe mi ją odebrać, bo podobno jest bardzo chora. Kiedy jednak wracam z nią do domu, to z dzieckiem jest wszystko w porządku, a ja tracę kolejny dzień urlopu w pracy".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Pomysł ze żłobkiem córki nie wypalił

Na początku myślałam, że córka symuluje, aby nie siedzieć z obcymi w przedszkolu, tylko z mamą w domu, no ale przecież ona jest za mała, aby coś takiego wymyślić. Później stwierdziłam, że może faktycznie żłobek jej nie służy, ona sama nie bardzo wie, jak mi to powiedzieć i organizm sam wysyła takie sygnały ostrzegawcze.

Jednak ja naprawdę nie mogę zostać z nią w domu. Do pracy wrócić musiałam, bo mąż nie zarabia nie wiadomo ile, a teściowa od razu zapowiedziała, że ona chce użyć życia na emeryturze i aby jej za bardzo nie angażować w wychowywanie, a przede wszystkim w opiekę nad Izą. Z kolei moja mama mieszka za daleko, aby mogła codziennie do nas dojeżdżać. Musiałaby zamieszkać z nami, a to nie wchodzi w grę.

Kilka razy wzięłam urlop, ale wszystko ma swoje granice. Poza tym mój mąż też odebrał kilka dni wolnego, przez co już nie pojedziemy na wakacje. Poprosiliśmy teściową o pomoc kilkukrotnie, ale nie dość, że nam to wypomniała, to jeszcze na koniec odmówiła pomocy. Jestem w kropce.
Kobieta całuje po twarzy małe dziecko Zdjęciu ilustracyjne/Canva

Opiekunkom nie chce się pracować!

Zagadnęłam inną mamę w żłobku i okazało się, że to nie jedynie mój problem. Inne matki też są stale wzywane po dzieci, że niby są bardzo chore i trzeba szybko przyjechać. Na miejscu Panie wyolbrzymiają sprawę, stojąc już w korytarzu z ubranym w kurtkę i buty dzieckiem, które gdy tylko zobaczy rodzica, to od razu jest wypychane na zewnątrz.

W domu dziecko czuje się dobrze, nie ma żadnej gorączki, ani innych objawów. Wygląda to na to, że te kobiety znalazły sobie sposób na to, by mieć mniej pracy, a przecież rodzice płacą za opiekę za cały miesiąc, a nie tylko te dni, w których dziecko było w żłobku. Najprawdopodobniej będę musiała zmienić placówkę, ale inna jest oddalona o 15 km dalej od mojego domu.

Sandra

Paulina Rzeźniczak obchodzi dziś urodziny! Jej mąż z tej okazji pokazał intymne kadry z porodu i połogu!
Źródło: Instagram.com/jakubrzezniczak25/
Reklama
Reklama