Niektórzy mówią, że kto czyni powoli, tego głowa nie boli. Czy aby na pewno slowmotion Andrzeja jest spowodowane opanowaniem i niespiesznością, czy raczej wynika z jego... pamiętliwości? Ptaszki ćwierkają, że najbardziej znany prawnik w Polsce może planować odwet za niejadków i telewizję...
Andrzej Duda nie spieszy się do podpisu pod budżetem
Jak podaje radio RMF FM, kancelaria prezydencka zamierza wstrzymać się z decyzją dotyczącą podpisu prezydenta pod nowym budżetem państwa. Andrzej Duda podobno bierze pod uwagę radykalny scenariusz i zamierza odesłać budżet do Trybunału Konstytucyjnego, co wydłużyłoby proces o kolejne dwa miesiące, a nawet więcej.
Efektem tego miałoby być opóźnienie podwyżek dla urzędników i nauczycieli, a zatem utrudnienie pracy nowego rządu.
Mariusz Piekarski — dziennikarz RMF FM — za pośrednictwem serwisu X przyznał:
Oczekiwanie, że dziś PAD ogłosi decyzję ws. budżetu (podpis czy TK) może okazać się bezpodstawne. Kancelaria Prezydenta uznaje, że termin upływa 1 lutego, czyli jutro.
Czy Andrzej Duda planuje odwet?
RMF FM podaje, że taka decyzja może być swoistym odwetem za trzy oburzające dla zwolenników PiS sytuacje, które miały miejsce po objęciu rządów przez Koalicję:
- przejęcie mediów publicznych przez nowy rząd
- przejęcie prokuratury przez nowy rząd
- aresztowanie Kamińskiego i Wąsika
A jak Ty uważasz? Czy Andrzej Duda rzeczywiście jest tak pamiętliwy i zamierza to wykorzystać?