Kuba Wojewódzki "rozegrany jak amator". Szokujące kulisy współpracy z inwestorem Januszem

Kuba Wojewódzki "rozegrany jak amator". Szokujące kulisy współpracy z inwestorem Januszem

Kuba Wojewódzki "rozegrany jak amator". Szokujące kulisy współpracy z inwestorem Januszem

AKPA

Kuba Wojewódzki, znany z celnych ripost i spostrzegawczej oceny, zaskoczył fanów - tym razem nie na ekranie, lecz na łamach swojego długiego oświadczenia na Facebooku. Temat? Jego współpraca z Januszem Palikotem. I nie, to nie scenariusz kolejnego hitu serialowego, choć fabuła byłaby dość porywająca. W swoim pełnym skruchy i refleksji wyznaniu, Wojewódzki stara się wyjaśnić, jak został „rozegrany jak amator". Aż trudno uwierzyć, że taki znawca życia publicznego i mistrz retoryki mógł paść ofiarą takiego zbiegu okoliczności. Też czujecie, że to dziwne?

Reklama

Kuba Wojewódzki tłumaczy się ze swojego „błędu inwestycyjnego”

Król TVN Kuba Wojewódzki w swoim długim oświadczeniu stara się tłumaczyć, że był jedynie „artystycznym mózgiem” i szefem marketingu w całym przedsięwzięciu, a nie miał pojęcia o finansach czy zarządzaniu:

Założyliśmy wspólnie firmę Przyjazne Państwo, która wypuściła na rynek nasze pierwsze produkty, takie jak piwo BUH i wódka WYBUHOWA. Przyjęte przez rynek entuzjastycznie. W firmie Przyjazne Państwo odpowiadałem za design produktów, kreowanie nowych marek oraz ich marketing. Sprowadziłem do niej zaprzyjaźnionego grafika oraz specjalistę od marketingu digitalowego. Do dziś mają niepopłacone rachunki za wykonaną pracę. Nie byłem w zarządzie ani radzie nadzorczej tej firmy.

Dodaje w oświadczeniu również:

Nie miałem żadnego wpływu oraz wglądu w jego działania finansowe. Janusz Palikot był dla mnie człowiekiem, który znał ten rynek gruntownie a jego wcześniejsze sukcesy w branży alkoholowej nie dawały żadnych podstaw do braku zaufania. Nie wziąłem z tej firmy ANI ZŁOTÓWKI.

Kuba Wojewódzki i Janusz Palikot facebook.com/KubaWojewodzkiJednoosobowasubkultura

Kuba Wojewódzki odcina się od Palikota i przeprasza. To szczere?

W swoim oświadczeniu przeprasza tych, którzy uwierzyli w to przedsięwzięcie dzięki jego nazwisku:

Podobnie jak Wy zaufałem i podobnie jak Wy poniosłem porażkę. I w tej materii  ze smutkiem przyznaję – TAK TO MOJA WINA. Zawiodłem, bo nie dopilnowałem, nie precyzowałem swego zaangażowania, nie uprzedzałem o swojej roli. Nie informowałem o mojej utracie zaufania do Janusza. Zostałem rozegrany jak amator. Jest mi głupio i jest mi wstyd.

Pod postem pojawiają się komentarze pełne wsparcia, ale nie wszyscy jednak wierzą w szczere intencje gwiazdora. Uważają, że wyrazy skruchy Wojewódzkiego to prawdziwa perełka czarnego humoru. I jednocześnie zarzucają mu, że piękna treść to tylko przykrywka: 

No i cel osiągnięty zgodnie z zasadą captatio benevolentiae. Brawo! Znowu się udało. Odbiorca, zgodnie z zamierzeniami, uznał że każdemu się zdarza, że lepiej późno niż wcale, że Autor, okazując skruchę udowodnił, że legitymuje się honorem i jest moralnie taką samą ofiarą, jak poszkodowani, którzy zaufali projektowi biznesowemu. Stara tradycja, jeszcze od początków lotnictwa. Brawo, brawo, po trzykroć, brawo!

Czy przypadkiem sytuacja, w której celebryta, który ufa politykowi-biznesmenowi, to nie materiał na najśmieszniejszy kawał?

Co kilka tygodni spotykaliśmy się, aby omawiać nowe produkty oraz nowe strategie marketingowe. Podczas tych spotkań Janusz zawsze snuł wizje Wielkiego Sukcesu. Niestety uśpił nimi także i moją czujność oraz rozwagę.

Czyż to nie fascynujące zjawisko, gdy ostry krytyk staje się ofiarą swojego zaufania? Kuba Wojewódzki, który zwykle z ogromną pewnością siebie ocenia innych, tym razem musi zmierzyć się z własnymi błędami.

Choć może i trudno uwierzyć, wydaje się, że nawet najbardziej bezkompromisowi ludzie potrafią się pomylić. A dla nas to także cenna lekcja, że jeśli nie znamy się na czymś, to może warto dwa razy sprawdzać, czy aby na pewno w to, co inwestujemy pieniądze i czas, w ogóle idzie zgodnie z planem.

Kuba Wojewódzki "rozegrany jak amator". Szokujące kulisy współpracy z inwestorem Januszem!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama