"Miałam złożyć się na prezent dla pracownika, którego nie znam. Odmówiłam, a oni..."

"Miałam złożyć się na prezent dla pracownika, którego nie znam. Odmówiłam, a oni..."

"Miałam złożyć się na prezent dla pracownika, którego nie znam. Odmówiłam, a oni..."

canva.com

"Kupujecie prezenty z okazji urodzin każdemu współpracownikowi? Co to są w ogóle za zasady? W mojej pracy jest tak, że co chwilę ktoś przychodzi i odchodzi. Rotacja jest spora, bo warunki finansowe na niższych stanowiskach nie są jakieś super. Szefostwo szuka tanich rąk do pracy i kiedy ktoś godzi się na ich warunki, to bez zastanowienia go przyjmują. Ja tych ludzi nawet nie znam. Sama pracuję w tej firmie od 8 lat i naprawdę nie zliczę, ile osób przewinęło się przez magazyn. Tym razem zaprotestowałam i nie chciałam się złożyć na urodzinowy prezent dla pracownika. Nie spodziewałam się, że zostanę tak potraktowana".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Pracuję w tej firmie już długo

Nigdzie wcześniej nie zostałam aż tyle czasu. Zmieniałam miejsce pracy po roku, czy dwóch latach, bo zawsze mi coś nie pasowało na danym stanowisku.

Tutaj mam ciepłą posadkę, a szefostwo mnie szanuje, choć pracownicy na niższych szczeblach niestety nie mogą powiedzieć tego samego.

No ale to nie jest przecież moja wina.

W każdym razie rotacja pracowników jest u nas duża. Szefostwo zatrudnia jednych, a innych zwalnia, lub oni sami odchodzą.

Nie znam ich

Ci ludzie są mi zupełnie obcy. Jak z resztą ci z tego działu, co mój. Praca, to praca. Ja nie łączę jej z życiem prywatnym i uważam, że w pracy nie ma przyjaźni.

Owszem, warto się tolerować i fajnie jest móc kogoś lubić. Wtedy czas spędzony na obowiązkach mija szybciej. Jednak nie zależy mi na bliskich relacjach ze współpracownikami.

Ostatnio szefostwo zatrudniło nową osobę do naszego działu. Zajmuje się ona marketingiem firmy i poprawą relacji między pracownikami.

impreza urodzinowa w pracy canva.com

Wymyśliła sobie urodzinowe imprezy

W ciągu miesiąca zorganizowała już trzy, a teraz prosiła o wsparcie dotyczące czwartej.

Składałam się na prezent już trzy razy i miałam zrobić to znowu. Po to, żeby kupić coś zupełnie obcej mi osobie, która miała urodziny.

Szkoda mi było tej kasy. I się nie zgodziłam.

Zostałam okrzyknięta przez tę nową pracownicę czarną owcą. No i oczywiście wszyscy tamtego dnia zeszli na dół na tort i dwugodzinną przerwę w pracy, a ja siedziałam sama w biurze.

Musiałam zostać tam nieźle obgadana, bo koledzy z pracy nagle stali się dla mnie mało życzliwi.

Przecież to absurd! Jestem ciekawa, czy wszyscy tak ochoczo będą dawać na prezenty dla tych obcych ludzi w grudniu, gdzie mamy święta, a urodzin koleżanka naliczyła sporo.

Póki co jednak to na mnie patrzy się faktycznie jak na tę czarną owcę. Bardzo to przykre.

Iga

Znamy zarobki Roberta Lewandowskiego. W tydzień ma więcej niż TY przez całe życie! Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama