Eryk Lubos ujawnia, ile dostał na komunię. Nie kupił tego, co chciał, ale i tak postawił na swoim

Eryk Lubos ujawnia, ile dostał na komunię. Nie kupił tego, co chciał, ale i tak postawił na swoim

Eryk Lubos ujawnia, ile dostał na komunię. Nie kupił tego, co chciał, ale i tak postawił na swoim

AKPA

Eryk Lubos rzadko dzieli się sprawami prywatnymi. Nawet jego konto społecznościowe nie jest widoczne publicznie. Jednak w ostatnim wywiadzie złamał swoją zasadę i wyjawił kilka mocno intrygujących faktów ze swojej przeszłości! Zwierzył się czytelnikom: "Domyślam się, że Jezus Chrystus był rudy, tylko nie mówi się o tym głośno. W każdym razie na komunię dostałem...."

Reklama

Eryk Lubos o grze ciałem i swoich włosach

Eryk Lubos to utalentowany polski aktor o nonszalanckim stylu bycia. Każda jego rola jest mocno charakterystyczna i prawdziwa, dlatego przysporzył sobie rzesze wiernych fanów. Aktorstwo traktuje jako zadanie do wykonania, wymagające ogromnych pokładów emocji, które przekazuje się poprzez granie (także ciałem), trzeba jednak podejść do sprawy profesjonalnie.

Dobitnie Lubos pokazał to m.in. w filmie "Tato", na potrzeby którego... wyrobił sobie prawo jazdy na TIR-a, żeby móc odegrać autentyczne sceny za kierownicą 18-tonowej ciężarówki. Chapeau baux, chciałoby się powiedzieć. W jego wypadku chapeaux to kaszkiet, który sprawia, że Eryk Lubos wygląda jak kloszard? Te zdjęcia mogą zaniepokoić.

Jak się okazuje, aktor przywiązuje wagę także do gry ciałem. Jest także utalentowanym bokserem, sam trenował i miał zadatki na karierę w tym sporcie, jednak ostatecznie wybrał aktorstwo. Jak zwierza się "Twojemu Stylowi":

Doszedłem do tego naokoło, jak zwykle. Z powodu nadopiekuńczości mojej matki miałem zakaz uprawiania sportów wszelakich. Mam ADHD wbite w geny i mama bała się, że zrobię sobie krzywdę. Rudy z ADHD! Rudzi są temperamentni, dlatego się rudych nie lubi. Rudzi są silni, dlatego się rudych nie lubi.

Eryk Lubos w t-shircie i czapce z daszkiem scena z: Eryk Lubos, SK:, , fot. Piętka Mieszko/AKPA

Eryk Lubos wspomina prezent na komunię

Droga do tego była kręta i wiodła przez nieudaną realizację prezentu na komunię, którym było 25 tys. zł na zakup motorynki polskiej produkcji:

Domyślam się, że Jezus Chrystus był rudy, tylko nie mówi się o tym głośno. W każdym razie na komunię dostałem 25 tysięcy złotych na motorynkę. (...) Z silnikiem spalinowym o pojemności 50 cm3. Szczyt techniki lat 70. Jak ktoś miał na podwórku Romet Pony, był bogiem. Wszyscy pchali mu się pod koła, żeby tylko dał się przejechać. Syn stolarza miał motorynkę i ja też mogłem dostać swoją, ale mama powiedziała: „Nie ma mowy, bo od razu się zabijesz”. Starszy kuzyn rozbił się na komarze i dostałem szlaban.

Potem przyszedł Belka, wykonał manewr życia i te 25 tysięcy straciło wartość. Mama zarządziła: „Kupuj, co chcesz”, w geście rozpaczy kupiłem teatrzyk z pacynkami, tylko na to mnie było stać.

Młody Eryk Lubos za swoje 25 tys. zł kupił więc pacynki zamiast motorynki. To o krok zbliżyło go do teatru i sztuki filmowej. Jednak z adrenaliny nie zrezygnował — ostatecznie "podróż w głąb siebie" wykonał w rękawicach bokserskich, zamiast na dwóch kółkach, ale to sprawiło, że odnalazł właściwą drogę także na planie:

Czuje pani ten ból?! Więc matka zabraniała mi wszelkich adrenalinowych zadań, które i tak wykonywałem za jej plecami. Zawsze wszystko robiłem na opak.

Wiele aktorskich wcieleń Eryka Lubosa znajdziecie w galerii poniżej. Ten człowiek potrafi zagrać wszystko!

Eryk Lubos wygląda jak kloszard? Niepokojące zdjęcia aktora w galerii.
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama