"Jestem kierowcą taksówki. Myślałem, że takie historie zdarzają się tylko na filmach!"

"Jestem kierowcą taksówki. Myślałem, że takie historie zdarzają się tylko na filmach!"

"Jestem kierowcą taksówki. Myślałem, że takie historie zdarzają się tylko na filmach!"

Canva

„Zatrudniłem się jako taksówkarz, żeby dorobić do studenckiego budżetu. Nie jest to moja praca marzeń, ale całkiem nieźle płacą, więc nie mam na co narzekać. Ostatnio miałem bardzo nietypową klientkę. Myślałem, że takie historie zdarzają się jedynie na filmach! Dawno nie byłem tak roztrzęsiony. Całe szczęście, że zdążyłem dojechać na miejsce!”

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu. 

Chciałem dorobić, więc zatrudniłem się jako taksówkarz

W tym roku zacząłem zaoczne studia. Żeby utrzymać się w dużym mieście, postanowiłem znaleźć pracę. Akurat gdzieś wyświetliła mi się oferta z firmy taksówkarskiej, więc nie czekając na cud, postanowiłem się zgłosić. Nie jest to moja praca marzeń, ale nie mam na co narzekać. Dogadaliśmy korzystne warunki finansowe i rozpocząłem pracę jako kierowca.

Trafiały mi się różne przypadki, od skłóconych małżeństw, które wiozłem do psychoterapeuty, poprzez pijanych imprezowiczów, których bezpiecznie dostarczałem do domu, aż po ostatnią klientkę, która była co najmniej... nietypowa!

Gdy otrzymałem zlecenie, żeby przyjechać pod wskazany adres, nic nie wzbudzało moich podejrzeń. Jednak, gdy ją zobaczyłem, wiedziałem, że coś jest na rzeczy! Spanikowana kobieta w wieku około 30 lat z ogromnym brzuchem ciążowym i torbą sportową w ręce mogła zwiastować tylko jedno — kierunek: porodówka.

Kobieta w ciąży łapiąca taksówkę Canva

Myślałem, że takie historie zdarzają się tylko na filmach

Wierzcie lub nie, nigdy nie przypuszczałem, że mi się to przytrafi. Szczerze mówiąc, myślałem, że takie historie zdarzają się tylko na filmach. Dawno nie byłem tak roztrzęsiony! Dowieźć rodzącą kobietę do szpitala na czas w godzinach szczytu — tego jeszcze nie grali.

Pani przez całą drogę wydzwaniała do swojego męża, wrzeszcząc na niego, że ma się pospieszyć i natychmiast przyjechać do szpitala. Razem z nią zastanawiałem się, co mu przyszło do głowy, żeby w tak ważnym dniu pojechać na mecz do innego miasta!

Przecież tak nie wolno, ten facet zostawił to wszystko na mojej głowie. Całą drogę modliłem się w myślach, żeby pasażerka nie urodziła dziecka w taksówce. Chyba bym zszedł na zawał! Bardzo się wczułem w rolę i trąbiłem jak oszalały na inne samochody, wymachując rękami do wkurzonych kierowców, których mijałem po drodze.

Na szczęście zdążyliśmy dojechać do szpitala! Odprowadziłem moją klientkę do izby przyjęć, po czym głośno odetchnąłem z ulgą i poszedłem zapalić papierosa. Nagle zauważyłem faceta, który pędził w stronę szpitala w klubowym szaliku i wyglądał na bardziej zestresowanego ode mnie. Nie miałem wątpliwości, że to winowajca całego zamieszania. Oj, pewnie będzie miał na pieńku ze swoją żoną!

Taksówkarz z Krakowa

Zofia Zborowska pokazała auto swojej dwuletniej córki. Robi wrażenie! Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/zborowskazofia
Reklama
Reklama