"Gdy mąż spędza wieczór u przyjaciela, nie odbiera telefonu! Pewnego dnia pojechałam za nim i mocno się zdziwiłam"

"Gdy mąż spędza wieczór u przyjaciela, nie odbiera telefonu! Pewnego dnia pojechałam za nim i mocno się zdziwiłam"

"Gdy mąż spędza wieczór u przyjaciela, nie odbiera telefonu! Pewnego dnia pojechałam za nim i mocno się zdziwiłam"

Canva

"Mój mąż jest zapalony szachistą i koncentracja to dla niego sprawa najwyższej rangi... Szanuję jego pasję, ale ostatnio jedna rzecz wzbudza mój niepokój. Gdy wieczorem mąż nie wróci z pracy do domu i dzwonię, żeby zapytać, gdzie się podziewa, on nie odbiera telefonu albo zupełnie go wyłącza! Nawet na sms mi nie odpisuje... Wraca do domu kilka godzin później i tłumaczy się, że był u Emila na partyjce szachów. Na olimpiadę się wybiera czy co?! Postanowiłam to sprawdzić i deczko się zdziwiłam..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mój mąż dziwnie się zachowuje

Adam ma wielką pasję - szachy. Odkąd go poznałam, był zapalonym graczem i szachy były dla niego bardzo ważne. Ale ostatnio wydaje mi się, że przesadza...

Od jakiegoś czasu przynajmniej raz w tygodniu znika po pracy, żeby pójść na partyjkę do swojego przyjaciela Emila. Znam Emila, to fajny facet, wydaje się w porządku. Nie wiem, czemu jeszcze nie ma dziewczyny, ale to jego sprawa, nie moja.

Tylko jedna rzeczy mnie przy tym wkurza i niepokoi - że mąż nie informuje mnie, kiedy zamierza udać się do Emila, a następnie przez kilka godzin nie odbiera telefonu! Tłumaczy się, że potrzebuje wtedy spokoju, żeby zebrać myśli. Czasem zdarza się, że wyłącza telefon albo mówi, że mu się rozładował.

Nie rozumiem, czemu mój mąż robi z tych rozgrywek taką tajemnicę! Już nie wiem, czy chce się zachowywać jak profesjonalista i naprawdę potrzebuje 100% spokoju i skupienia podczas gdy... Czy za tym kryje się jakaś inna historia! Co on, na olimpiadę zamierza jechać?!

Postanowiłam to sprawdzić...

Canva

Śledziłam drogę męża z pracy. Tak odkryłam prawdę

Postanowiłam w końcu pożyczyć auto od koleżanki i zaczaić się na męża przed jego biurem. Ubrałam się tak, żeby mnie nie poznał, założyłam okulary i czekałam. Wyszedł w końcu, wsiadł do auta i odjechał. Pojechałam za nim.

Zatrzymał się przed małym domem na przedmieściach. W sumie nie wiem, gdzie ten Emil mieszka, bo zawsze to on przychodził do nas. Ale jakoś nie pasował mi ten domek do charakteru przyjaciela.

Adam wyciągnął klucz i wszedł do środka. Szczęka mi opadła, że aż tak blisko jest z przyjacielem, że ma klucz do drzwi wejściowych! Odczekałam pół godziny i postanowiłam zbadać sprawę. Furtka była otwarta, więc zajrzałam przez okno, a tam...

Przy wyspie kuchennej mój mąż zabierał się do skonsumowania deseru... Obok stała kobieta w samej bieliźnie. Odeszłam na bok i zadzwoniłam do niego, patrząc ukradkiem przez okno. Spojrzał tylko na telefon i schował go do kieszeni. To tak, gagatku?!

Nie myśląc wiele, pobiegłam do drzwi i wpadłam do środka z telefonem w ręku... Tego szoku malującego się na ich twarzach nigdy nie zapomnę.

Cóż, okazało się, że przyjaciel bardziej przypominał Emilię niż Emila i nie był wcale mistrzem szachowym... Chyba wszyscy się tego spodziewali, tylko nie ja!

Nigdy mu tego nie wybaczę...

Ewa

Przyglądamy się znanym paniom z bliska. Która z nich wypadła najlepiej? Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama