"Cieszę się, że rodzina oddała mnie do domu opieki. To naprawdę wspaniałe miejsce"

"Cieszę się, że rodzina oddała mnie do domu opieki. To naprawdę wspaniałe miejsce"

"Cieszę się, że rodzina oddała mnie do domu opieki. To naprawdę wspaniałe miejsce"

Canva

"Wiele osób narzeka na domy opieki i w ostrych słowach krytykuje te miejsca. Ja jednak uważam, że tak jak każdy człowiek jest inny, tak poszczególne domy seniora również bardzo się od siebie różnią. Ja jestem bardzo zadowolona z domu opieki, w którym jestem. To tutaj zrozumiałam, że życie po 80. może być szczęśliwe".

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Rodzina oddała mnie do domu opieki

To już minęło kilka lat, odkąd stan mojego zdrowia zaczął się pogarszać. Okazało się, że niestety przypałętał mi się nowotwór, który bardzo ograniczył moje możliwości. Słabłam z dnia na dzień, ale nie przyjmowałam tego do wiadomości. Myślałam, że dalej będę taką samą pełną życia uśmiechniętą babcią. A jednak tak nie było.

Chciałam gotować, sprzątać, zajmować się domem i czasem rozmawiać ze swoimi znajomymi. Córka jednak zabraniała mi samodzielnego wychodzenia z domu, w obawie przed tym, że się przewrócę.

Pewnego dnia wyszłam z domu. Na dworze było zimno i wiał silny wiatr. Potknęłam się i upadłam. Na szczęście miałam telefon, więc od razu zadzwoniłam do córki. Ta natychmiast przyjechała i wezwała pogotowie. Niestety, okazało się, że konieczna będzie operacja. Najpierw jedna, potem następna. Ja naprawdę bardzo cierpiałam i bałam się, że już nigdy nie wrócę do pełnej sprawności. Ciągle tylko płakałam, bo naprawdę tak bardzo bolała mnie ta noga. W końcu zięć zasugerował, żebym zamieszkała w domu opieki. Ja mam niską emeryturę, ale zięć i córka bardzo dobrze zarabiają i chcieli mi to sfinansować. Początkowo miałam obawy przed tym, co mnie tam czeka, ale się zgodziłam.

Seniorzy z domu opieki siedzą przed komputerem Canva

Cieszę się, że jestem w domu opieki

Muszę przyznać, że od początku pobytu w tym ośrodku byłam pozytywnie zaskoczona. Jest drogo — bo ponad 5 tysięcy złotych miesięcznie, ale z drugiej strony oferują naprawdę wysoki standard pokoi i innych usług.

Codziennie po śniadaniu przychodzi do mnie rehabilitant, a później po ćwiczeniach (najpierw na łóżku, a teraz już inaczej, gdy zaczęłam chodzić) jest czas na wspólne gry, zabawy i śpiewy na głównej sali.

Nie spodziewałam się, że w tym wieku ludzie mogą tak świetnie się bawić. Często są organizowane także różne wyjścia na spacery oraz inne rozrywki. Bardzo też cenię sobie pomoc pielęgniarek i opiekunek oraz codzienną wizytę miłego Pana doktora. To naprawdę jest fajne miejsce ze wspaniałymi ludźmi.

Najbardziej cieszę się jednak z tego, że w tym miejscu dostałam tyle opieki i wsparcia dobrych ludzi, dzięki którym stanęłam na nogi i znów zaczęłam chodzić na własnych nogach! Serdecznie pozdrawiam Panią Ewę i Pana Pawła. Bardzo wam za wszystko dziękuję.

Szczęśliwa mieszkanka domu opieki

Listy do świętego Mikołaja od podopiecznych DPS poruszają do łez. Przeczytaj resztę wzruszających listów...
Źródło: facebook.com/DPS-Rudzka-2198264603733840
Reklama
Reklama