"Odkąd mama znalazła nowego faceta, czuję się jak piąte koło u wozu. Mam wrażenie, że ciągle im przeszkadzam"

"Odkąd mama znalazła nowego faceta, czuję się jak piąte koło u wozu. Mam wrażenie, że ciągle im przeszkadzam"

"Odkąd mama znalazła nowego faceta, czuję się jak piąte koło u wozu. Mam wrażenie, że ciągle im przeszkadzam"

Canva

„Rok temu mama rozwiodła się tatą, bo znalazła sobie innego faceta. Rodzice podzielili się opieką nade mną mniej więcej po równo i u każdego z nich spędzam po tygodniu. Kiedy jestem u mamy, czuję się jak piąte koło u wozu. Mam wrażenie, że im przeszkadzam. W dodatku ostatnio usłyszałem coś takiego...”

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mama zostawiła tatę dla innego

Praktycznie rok temu mama, ku zaskoczeniu wszystkich, zostawiła tatę, bo znalazła sobie innego faceta. Niewiele później rodzice wzięli rozwód i mniej więcej po równo podzielili się opieką nade mną. Od tamtej pory moje życie to wieczne krążenie, czuję, że nie mam swojego miejsca na świecie. Jeden tydzień tu, drugi tam. Ciągle zapominam czegoś zabrać z jednego domu do drugiego i rodzice się wściekają, że muszą mnie po coś podwozić.

Jednak nie w tym rzecz. Piszę ten list, bo odkąd mama ma nowego chłopaka, czuję się jak przysłowiowe piąte koło u wozu. Ciągle mam wrażenie, że im w czymś przeszkadzam, a mama wolałaby, żebym więcej czasu spędzał z tatą.

A ja przecież, jak każdy dzieciak w tym wieku, potrzebuję obojga rodziców. Rozwód to jedno, nie musi się układać dorosłym, przecież ja nie mam o to pretensji. Ale druga sprawa to traktowanie mnie, jak zbędnego elementu, którego najlepiej byłoby się pozbyć... Przykre!

Płaczący nastolatek w szarym swetrze Canva

Nie chcę być tak traktowany

Gdy jestem u mamy, ciągle siedzimy w domu. Nigdzie nie wychodzimy. Tato zawsze stara się coś zorganizować, to jakiś mecz, to wspólna pizza, albo park trampolin. W weekendy, w które mieszkam u niego, mama zawsze wyjeżdża z tym swoim Jurkiem do SPA, na krótkie wycieczki, albo na koncerty.

Tegoroczne wakacje były co najmniej dziwne. Akurat wtedy wypadały moje urodziny i kończyłem 14 lat. Ten tydzień miałem spędzać u taty, a mama akurat wyjechała do Afryki ze swoim ukochanym i nawet nie zadzwoniła z życzeniami, bo podobno telefon jej wariował. Czujecie to?

Kiedy wróciła z tych wczasów, traktowała mnie, jakbym wcale kilka dni temu nie obchodził żadnych urodzin. W drodze do jej mieszkania, w którym miałem spędzać kolejny tydzień, mama zaczęła nawijać jak szalona o planowanym wyjeździe do Hiszpanii i o meczu mojej ulubionej drużyny — Real Madryt, na który udało jej się zdobyć bilety.

Nawet nie wyobrażacie sobie, jak szczęśliwy byłem, gdy to usłyszałem! Powiedziałem jej, że to najlepszy prezent urodzinowy, jaki mogłem sobie wymarzyć i że nie mogę już się doczekać. A ona na to, że ja będę wtedy u taty i wyjazd jest zaplanowany tylko dla dwojga...

Kacper, 14 l.

Aż TYLE razy rozwodził się Andrzej Seweryn. Normalnie trudno w to uwierzyć Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama