Sprzedaż energetyków rośnie w zastraszającym tempie. Jest zakaz! Dzieci będą wściekłe!

Sprzedaż energetyków rośnie w zastraszającym tempie. Jest zakaz! Dzieci będą wściekłe!

Sprzedaż energetyków rośnie w zastraszającym tempie. Jest zakaz! Dzieci będą wściekłe!

Canva

Statystyki są nieubłagane. Branża słodkich napojów energetyzujących rozpędza się w gigantycznym tempie. Polacy z roku na rok kupują coraz więcej niebezpiecznych dla zdrowia napojów, rośnie też liczba uzależnionych dzieci, które nie wyobrażają sobie dnia bez chociaż jednej puszki "energetyku". W życie wchodzi jednak zakaz sprzedaży tych napojów dzieciom do 18. roku życia, co z pewnością niektórym bardzo się nie spodoba...

Reklama

Polacy litrami piją napoje energetyzujące

"Rzeczpospolita", powołując się na dane firmy badawczej CMR, informuje, że Polacy coraz chętniej sięgają po napoje energetyzujące. W ubiegłym roku kupiliśmy aż 800 mln puszek słodzonych napojów z kofeiną lub tauryną. Z analizy Euromonitora dla "Rzeczpospolitej" jasno wynika, że jeszcze 2 lata temu rynek sprzedaży warty był 2,2 mld zł, w 2022 rok już 2,8 mld, a w 2023 roku 3,26 mld.

Znacząco zwiększyła się również sprzedaż w litrach i to nawet pomimo rosnącej inflacji i wprowadzenia podatku cukrowego. W 2020 roku Polacy wypili 213 mln litrów, w 2021 roku 251 litrów, a w 2023 roku aż 283 litry tychże napojów.

Puszka napoju energetyzującego Canva

Rząd wprowadzi zakaz sprzedaży napojów energetyzujących dla dzieci

Napoje energetyzujące zawierają dużo cukru, kofeiny i tauryny, które nie są obojętne dla zdrowia człowieka, a tym bardziej dla zdrowia dzieci, które kierując się modą i smakiem napojów, chętnie po nie sięgają.

Rząd, analizując szkodliwość "energetyków", podjął decyzję, aby ograniczyć dostępność tych napojów dla dzieci i młodzieży poniżej 18. roku życia. Odpowiednie przepisy są już przygotowane i wygląda na to, że już niebawem zajmie się nimi Sejm, bo nawet wśród polityków różnych opcji politycznych można zauważyć ogólny konsensów, co do tego, że wprowadzenie takiego zakazu jest potrzebne.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że wprowadzenie nowych przepisów może wywołać potężny sprzeciw branży handlowej. Oburzenia w rozmowie z "Rzeczpospolitą" nie krył Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu.

Ani założenia tej ustawy, ani niezwykle surowe restrykcje za jej naruszenie nie gwarantują osiągnięcia efektu zdrowotnego, a bez wątpienia uderzą w gospodarkę, w tym w szczególności w handel i producentów.

Zgodnie z nowymi przepisami sklepy mogą żądać od kupujących "energetyki" dowodów osobistych. Warto również zauważyć, że sklep, który sprzeda dziecku napój energetyzujący, może dostać karę w wysokości nawet 2 tysiące złotych grzywny.

Ekipa Friza: Friz wychodzi z nowymi produktami - napoje Ekipy spotkały się z krytyką!
Źródło: instagram.com/frizoluszek/
Reklama
Reklama