"Żona pojechała na urlop sama. Wróciła zupełnie odmieniona!"

"Żona pojechała na urlop sama. Wróciła zupełnie odmieniona!"

"Żona pojechała na urlop sama. Wróciła zupełnie odmieniona!"

canva.com

"Znajomi dziwili się, że moja Hania jedzie na urlop sama. Co mogę powiedzieć, mnie też na początku zaskoczył jej pomysł, ale wyjaśniła mi, że potrzebuje odcięcia od bodźców, wyciszenia.  Ustaliliśmy, że wspólny wyjazd zorganizujemy sobie jesienią, a teraz żona spędzi tydzień ze swoimi myślami. Podczas jej pobytu nad morzem nie kontaktowaliśmy się zbyt często, ot tylko takie zwykłe kontrolne wiadomości, że wszystko jest i u niej, i u mnie w porządku. Ale kiedy wróciła... Nie mogłem jej rozpoznać! Gdzie podziała się moja Hania? Ewidentnie nie była tam sama. Tylko dlaczego mnie zwodziła?"

Reklama

*Publikujemy list naszego czytelnika.

Jestem takim szczęściarzem, że znalazłem Hanię!

Moja żona Hania w przyszłym miesiącu skończy 50 lat. Jesteśmy małżeństwem od ośmiu, odnaleźliśmy się po wcześniejszych zawirowaniach życiowych. Kiedy się poznaliśmy, ja byłem świeżo po rozwodzie, a Hania wychodziła na prostą po latach w toksycznym związku.

Po raz pierwszy spotkaliśmy się na imprezie urodzinowej wspólnego znajomego. Hania od razu zwróciła moją uwagę – to przepiękna kobieta, zgrabna, z szerokim uśmiechem i burzą blond włosów. Nie tylko ja byłem nią wtedy zainteresowany, ale szczęśliwie to właśnie na mnie Hania wtedy spojrzała życzliwym okiem.

Nasze małżeństwo jest spokojne, pełne zrozumienia. Po przeżyciach z poprzednich relacji wiemy, na co zwracać uwagę, czego pilnować, co odpuścić. Dlatego kiedy Hania wymyśliła, że pojedzie sama na urlop, przyjąłem to ze spokojem. Fakt, troszkę mnie zabolało, że potrzebuje pobyć sama ze sobą, tak jakby moja obecność była jednak jakimś problemem. Ale postanowiłem zaufać żonie.

Po powrocie Hani z wyjazdu byłem zszokowany

Wyjazd żony szybko zleciał i już czekałem na nią na dworcu. Chciałem jej zrobić niespodziankę, kupiłem bukiet jej ulubionych kwiatów... Kiedy przyjechał pociąg, długo nie mogłem odnaleźć jej w tłumie podróżnych. W końcu podeszła do mnie jakaś krótkowłosa brunetka. Na mój widok szeroko się uśmiechnęła i wtedy zrozumiałem, że to moja Hania!

Tak! Legendarna burza blond loków mojej ukochanej to była już przeszłość! Hania ścięła włosy niemal na zapałkę i zafarbowała je na brąz. Ale to jeszcze nic! Jej uszy zdobiło kilkanaście nowych kolczyków, przekuła też nos! A w domu okazało się, że na ramionach ma dwa pokaźne tatuaże...

Nawet nie próbuję ukrywać, że jestem niemile zaskoczony. Samotny wyjazd na przemyślenia? Raczej tydzień włóczenia się po fryzjerach, tatuatorach i kim ta jeszcze! Jeśli to ma być sposób na relaks bez rozpraszaczy, to ja chyba niewiele wiem o życiu. No i przede wszystkim nie umiem się przyzwyczaić do nowego wizerunku mojej żony. Wygląda zupełnie inaczej! I o ile jej wspaniałe włosy kiedyś odrosną, to te tatuaże, kolczyki... Nie jestem przekonany.

Paweł

Grażyna Wolszczak zrobiła sobie nowe zęby i je pokazała! Zobacz galerie!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama