"Mam starszego brata. Zawsze mieliśmy ze sobą dobry kontakt, co bardzo mnie cieszyło. Jestem trzy miesiące po porodzie, a on odwiedził mnie kilka dni temu. Trochę mnie zaskoczył, bo nie przyniósł dla dziecka nawet drobnego upominku. Dlaczego tak się zachował? Nie rozumiem".
*Publikujemy list naszej czytelniczki.
Mam małą córeczkę
Jestem szczęśliwą mama trzymiesięcznego córeczki. To dla mnie ogromne szczęście, bo wraz z mężem długo staraliśmy się o dziecko. W końcu się nam udało. Ciąża nie była łatwa, trudno ją znosiłam, a przez to musiałam dużo odpoczywać i leżeć. A na co dzień jestem aktywną osobą, więc był to dla mnie naprawdę trudne przeżycie. Dla dziecka jestem jednak w stanie zrobić wszystko.
Jestem absolutnie zakochana w naszym skarbie. To idealna istotka, która daje mi wiele radości. Na świecie jest już od trzech miesięcy i widziała ją niemal cała moja rodzina. Cieszę się na każde odwiedziny, ponieważ zależy mi na tym, aby dziecko utrzymywało dobre relacje z najbliższymi mi osobami. Bardzo czekałam też na przyjście mojego brata. Jest to dla mnie najlepszy przyjaciel.
canva.com
Brat dopiero teraz ją odwiedził
Trochę się rozczarowałam, a przede wszystkim zdziwiłam, bo brat nie był ochoczy do odwiedzin naszego dziecka. Myślałam, że przyjdzie do nas kilka dni po tym, jak wyjdę ze szpitala. Niestety, nie uczynił tego, a przecież tak blisko mieszka!
Jak to możliwe, że postanowił wpaść do nas dopiero trzy miesiące po moim porodzie? Nie rozumiem jego decyzji, a on wcale nie zamierza mi się tłumaczyć. Najdziwniejsze jest jednak to, że przyszedł z pustymi rękami. Nie kupił dla małej nawet żadnego drobiazgu! Mogła to być grzechotka czy coś tego typu. Przecież nie chodzi o wydawanie grubych pieniędzy, a jedynie o drobnostkę. Jest mi smutno i nie potrafię tego zrozumieć.
Dlaczego tak się zachował?
Dlaczego mój brat, z którym jestem tak bardzo związana, zachował w tak irracjonalny sposób? Przecież jesteśmy sobie bliscy. Przyznam, że po porodzie kontakt bardzo się rozluźnił. Nie wiem, co jest przyczyną. Chyba on nie chce ze mną rozmawiać, bo ja skupiam się przede wszystkim na dzieciach. Jest mi smutno, a jednocześnie czuję zażenowanie, bo przecież ja przyszłam do niego niemal od razu po tym, jak urodziło mu się dziecko. Zawsze kupowałam dla bratanka świetne prezenty. A teraz jestem zawiedziona jego postawą.
Zdziwiona Siostra