"Straciłam najlepszą przyjaciółkę! Od kiedy Maja została mamą, interesuje ją tylko dziecko"

"Straciłam najlepszą przyjaciółkę! Od kiedy Maja została mamą, interesuje ją tylko dziecko"

"Straciłam najlepszą przyjaciółkę! Od kiedy Maja została mamą, interesuje ją tylko dziecko"

canva.com

"Z Majką przyjaźnimy się od liceum. Po skończeniu szkoły nasze kontakty wcale się nie rozluźniły, wręcz przeciwnie – stałyśmy się sobie jeszcze bliższe. Wchodzenie w dorosłość, pierwsze poważne związki, studia, praca... O wszystkim sobie mówiłyśmy i byłyśmy swoimi najważniejszymi powiernicami. Trzy lata temu Maja poznała Piotrka, szybko wzięli ślub, a w zeszłym roku na świecie pojawił się ich synek. Alanek jest uroczy, nie przeczę. Ale to, co zrobił z mózgiem mojej przyjaciółki, jest przerażające!  Interesuje ją wyłącznie dziecko! Nie ma opcji, żebyśmy wyszły gdzieś tylko we dwie, ba, nie ma nawet szans na rozmowę o czymś niż macierzyństwo i Alan. A to, co mi odpowiedziała, kiedy zwróciłam jej uwagę, wbiło mnie w fotel!"

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Z Majką łączyło nas wszystko. Do czasu...

Co przeżyłyśmy z Majką, to nasze. O niektórych akcjach najlepiej byłoby na zawsze zapomnieć! Ale przyjaźnimy się od piętnastego roku życia, razem dorastałyśmy, zwierzałyśmy się sobie ze wszystkich tajemnic, obgadywałyśmy naszych chłopaków. Dziś mamy po 35 lat i jeszcze do niedawna byłam przekonana, że nasza więź przetrwa wszystko.

Niestety w życiu – jak się boleśnie przekonałam – nic nie jest dane raz na zawsze. Bardzo się cieszyłam, kiedy Majka zaszła w ciążę, choć muszę przyznać, że trochę mnie zaskoczyła. Nie sądziłam, że zdecyduje się na dziecko od razu po ślubie, zawsze troszkę podśmiewałyśmy się z koleżanek, które ledwo co odpięły welon i już były w stanie błogosławionym. Ale najwyraźniej i moja Maja też odczuła taką nagłą potrzebę. Widać było, że jest bardzo szczęśliwa!

Kiedy na świecie pojawił się Alanek, było dla mnie oczywiste, że nie będziemy się widywać tak często jak do tej pory. Zdawałam sobie sprawę, że macierzyństwo przewraca świat do góry nogami i że na początku może być ciężko. I rzeczywiście: kiedy udawało nam się na chwilę spotkać, Majka mówiła tylko o synku. Jak śpi, jak je, jak płacze, jak się uśmiecha... Cierpliwie słuchałam, wierząc, że to tylko taki etap i że już niedługo odzyskam swoją starą przyjaciółkę.

Czekałam i czekałam, a stara Majka nie wracała

Jednak minął już prawie rok, a sytuacja nie dość, że się nie poprawiła, to Majka z tygodnia na tydzień traci resztki dawnej siebie! Nie da się z nią porozmawiać o niczym innym niż o rozszerzaniu diety małego, zabawkach edukacyjnych, zajęciach na basenie dla mam z dziećmi... Przepraszam, "porozmawiać" to niewłaściwie słowo – to są monologi! Monologi zakochanej w syneczku mamy, która poza dzieckiem ma zero zainteresowań.

Niedawno Majka zauważyła, że nie uczestniczę zbyt aktywnie w naszej "rozmowie". Zapytała, o co chodzi, a ja szczerze powiedziałam jej, że mnie to w ogóle nie interesuje, nie znam się na tym, a z nią chciałabym porozmawiać na jakikolwiek inny temat, byleby nie był związany z dzieckiem.

Jesteś po prostu zazdrosna! Też chciałabyś już założyć rodzinę!

– odpowiedziała bez wahania, ale za to z wyczuwalnym wyrzutem Majka. Przyznam, że mnie wgięło. Czy to nadal moja najlepsza przyjaciółka? Gdzie jest Maja? Co się z nią stało? Czy kiedyś wróci...?

Karolina

Aleksandra Żebrowska pokazała dziecko w trawie. Fanka: "Myślałam, że macie Jack Russel Terriera Szorstkowłosego". Zobacz!
Źródło: instagram.com/olazebrowska
Reklama
Reklama