"Budowa domu zniszczyła moje małżeństwo. Dziś żałuję tego, co zrobiłam"

"Budowa domu zniszczyła moje małżeństwo. Dziś żałuję tego, co zrobiłam"

"Budowa domu zniszczyła moje małżeństwo. Dziś żałuję tego, co zrobiłam"

canva.com

"To miał być dla nas absolutnie wyjątkowy czas. Budowa domu okazała się jednak destrukcyjna dla naszego małżeństwa. Realizowaliśmy marzenia kosztem rodziny. Teraz już nie popełniłabym drugi raz tego samego błędu. Wpadliśmy w spiralę obowiązków i pracy, zapominając o tym, co jest najważniejsze w życiu - rodzinie. Straciłam ukochanego człowieka i nie mogę się po tym pozbierać" 

Reklama

*Publikujemy list od czytelnika 

Budowa domu zrujnowała nasze małżeństwo

Kiedy wchodziliśmy w ten nowy etap życia byliśmy bardzo podekscytowani. Wydawało się nam, że wszystko jest możliwe i świat stoi przed nami otworem. Oboje marzyliśmy o dużym domu z ogrodem i gromadce dzieci, które będą w nim biegać. Niestety, życie szybko zweryfikowało nasze plany.

Udało się nam zaciągnąć kredyt. Wydawało nam się, że te pieniądze wystarczą na pokrycie materiałów i usługi firm. Niestety, ceny zaczęły drastycznie rosnąć, a nam nie wystarczało na poszczególne etapy. Musieliśmy więcej pracować, a oboje byliśmy już przemęczeni. Zaczęliśmy się od siebie oddalać. Wszystkie pieniądze i cała energia szły na dom, który z ideału stał się prawdziwym koszmarem. To była nasza kotwica, która sprowadziła nas na samo dno. Tak mi przykro, bo byliśmy naprawdę świetną parą.

dom z rusztowaniem canva.com

Trudno mi się z tym pogodzić

Z Mariuszem doskonale się dogadywaliśmy. Wydawało mi się, że tak będzie już zawsze. Okazuje się jednak, że bardzo łatwo można się od siebie oddalić. Wystarczy kilka nieodpowiednich decyzji i nagle okazuje się, że obok nas znajduje się zupełnie obca osoba. To stało się między mną, a mężem.

Skupiliśmy się na pracy i nie poświęcaliśmy sobie odpowiedniej uwagi. Nie mieliśmy już czasu na drobne przyjemności, a później przeszła nam ochota na rozmowy. W końcu wszystkie kręciły się wokół jednego - budowy i pieniędzy, których cały czas brakowało.

Dziś nie popełniłabym tego błędu

Dziś na pewno nie popełniłabym tego błędu. W końcu skończyliśmy budowę domu. Byliśmy wymęczeni, a przeprowadzka nie sprawiła nam żadnej radości. Już nie potrafiliśmy inaczej żyć, więc cały czas pracowaliśmy. Zwłaszcza, że wokół budynku cały czas była masa roboty.

Niestety, to skończyło się rozwodem. Nie mogło być inaczej, ponieważ przestaliśmy tak naprawdę ze sobą rozmawiać. Okazało się, że mąż znalazł pocieszenie w ramionach innej kobiety - mojej przyjaciółki. Jest mi bardzo przykro, ponieważ wiązałam ogromne nadzieje z tym mężczyzną. Myślałam, że spędzimy razem całe życie.

Dom sprzedaliśmy po kosztach. Mam nadzieję, że innej rodzinie przyniesie radość i szczęście, a przede wszystkim nie będzie dla nich kością niezgody.

Smutna Żona 

Znanego aktora zaatakowało stado gęsi. Teraz przebywa w szpitalu. Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/leuedimitri
Reklama
Reklama