„Uciekłam od męża po 30 latach małżeństwa. Miałam już dość tych upokorzeń”

„Uciekłam od męża po 30 latach małżeństwa. Miałam już dość tych upokorzeń”

„Uciekłam od męża po 30 latach małżeństwa. Miałam już dość tych upokorzeń”

canva.com

Ludzie co do zasady pobierają się z miłości, lecz jeszcze kilkadziesiąt lat temu jednym z głównych powodów zawierania związków małżeńskich był najzwyczajniej w świecie zdrowy rozsądek. Nieplanowana ciąża, presja ze strony najbliższej rodziny oraz otoczenia doprowadziły do ołtarza niejedną parę, a później bywało różnie. Niestety nie każdy taki związek skrywa za sobą szczęśliwą historię.

Reklama

Uwolniona żona: „Uciekłam od męża po 30 latach małżeństwa”

Pani Lidia w małżeństwie bez miłości pełnym upokorzeń trwała przez trzydzieści lat. Decyzję o ślubie podjęła głównie pod naciskiem rodziców niewidzących innego rozwiązania w sytuacji nieplanowanej ciąży, w którą zaszłą z mężczyzną poznanym kilka miesięcy wcześniej.

Niespełna 19-letnia dziewczyna mająca przed sobą całe życie nie była świadoma tego, co ją czeka przez kolejne kilkadziesiąt lat. Dziś na szczęście jest już wolna od upokorzeń ze strony męża.

Spotykaliśmy się kilka miesięcy, ale to nie była miłość. Byłam młoda, zauroczona no i stało się tak, że zaszłam w ciążę. To był dla mnie ogromny szok, bo nie byłam na to gotowa. Miałam zaledwie dziewiętnaście lat. Gdy o wszystkim powiedziałam rodzicom, to nie brali pod uwagę innej opcji niż ślub. No bo co ludzie powiedzą? Nacisk był tak duży, że w pewnym momencie sama uwierzyłam w to, że nie mam innego wyjścia. Dziś wiem, że to był błąd, który poza straconym czasem kosztował mnie dużo zdrowia. Choć to nie było łatwe, to uciekłam od męża po 30 latach małżeństwa. Miałam już dość tych upokorzeń, które zrujnowały moje poczucie własnej wartości

uśmiechająca się kobieta w blond włosach ubrana w różową marynarkę i czarny top canva.com

W końcu poznała, czym jest szczęśliwe i spokojne życie

Człowiek, za którego wyszła Pani Lidia, traktował ją w niedopuszczalny sposób, ale ta nigdy nie była w stanie się temu przeciwstawić. Cierpiała, ale jak podkreśla, robiła to tylko i wyłącznie dla dzieci. Upokorzenia ze strony męża znosiła przez wiele lat, ale przyrzekła sobie, że kiedyś nadejdzie ten dzień, w którym pomyśli o naprawieniu swojego życia.

On mnie wcale nie szanował i traktował jak nic nieznaczącą rzecz. Ustawiał mnie pod swoje dyktando, a bywało i tak, że musiałam mu oddawać mu swoją wypłatę, bo twierdził, że nie umiem się obchodzić z pieniędzmi. W każdym daniu ugotowanym przeze mnie coś mu nie pasowało, To był koszmar, ale ja nie miałam odwagi, aby się temu sprzeciwić. Moim celem było przede wszystkim wychowanie dzieci i na tym skupiałam się najbardziej, ale przyrzekłam sobie, że kiedyś się z tego uwolnię i tak stało się na początku tego roku. Znajoma załatwiła mi pracę przy opiece nad emerytami, a ja nie zastanawiałam się ani sekundy. Za kilka miesięcy kończę 50 lat i nigdy nie czułam się tak dobrze

Myślicie, że ta decyzja została podjęta o kilka lat za późno?

10 sygnałów, że czas pomyśleć o rozwodzie. Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama