"Moja 70-letnia mama zaczęła drugie życie. Spotyka się z 47-letnim facetem. Co za wstyd! Czy ona myśli o mnie?"

*publikujemy list naszej czytelniczki

Mama przeżyła śmierć mojego ojca

Mama zawsze była zadbaną i piękną kobietą, która wiedziała, czego chce od życia i potrafiła to zawsze osiągnąć, ale nie kosztem czyimś tylko dzięki swojej ciężkiej pracy. Faceci to w niej uwielbiali! Z moim tatą przez 30 lat byłam małżeństwem i wiedli naprawdę szczęśliwe życie do czasu, gdy choroba rozdzieliła ich na zawsze. Wszyscy to bardzo przeżyliśmy, a zwłaszcza moja mama, która nie wyobrażała sobie bez kochanego Tadzika życia i tak przez kolejne pięć lat od śmierci taty była w ciężkiej depresji i nikt nie mógł jej pomóc.

Dopiero w tamtym roku zaczęło się coś zmieniać i moja mama odświeżyła kontakty ze starymi koleżankami z liceum i zaczęły spotykać się i regularnie wychodzić do ludzi. Cieszyłam się bardzo z tego faktu, ponieważ ja miałam już swoje dzieci i rodzinę i nie zawsze miałam czas, aby towarzyszyć mamie, a chciałam, żeby miała zawsze zajęty czas i nie musiała płakać za tatą. W pewnym momencie zauważyłam, że zaczęła się jakoś bardziej stroić i zwracać uwagę na to, jak się maluje, więc delikatnie zapytałam ją, czy coś się zmieniło, czy mam szykować się na to, że w jej życiu pojawi się jakiś mężczyzna.

canva.com

Mama znów jest zakochana!

Na początku mama nie chciała się przyznać, dopiero jedna z jej koleżanek wygadała się, że moja mama ma partnera, z którym spotyka się od dobrych czterech miesięcy. Oczywiście, że się z tego powodu ucieszyłam i wręcz domagałam się, żeby mama przyszła z nim do nas na obiad, ale ona niechętnie w ogóle o nim rozmawiała i już dziś wiem, dlaczego tak było!

Okazało się, że jej nowy ukochany jest młodszy od niej aż o 23 lata. Piotrek jest niewiele starszy ode mnie i nie wiem, jak i na czym polega w ogóle ich relacja... Widzę, że są szczęśliwi, ale obawiam się, że ten mężczyzna może chcieć mamę wykorzystać, ponieważ pochodzimy z dość zamożnej rodziny. Boję się tylko, żeby nie skończyło się na łzach mojej mamy i żeby znów nie przeżywała czegoś okropnego, a tak poza tym to wstyd chodzić po mieście z facetem, który mógłby być jej synem!

Zmartwiona córka z Pomorza