„Mój syn spotyka się z kobietą po rozwodzie, która ma dzieci. Wstyd przed całą rodziną!”

„Mój syn spotyka się z kobietą po rozwodzie, która ma dzieci. Wstyd przed całą rodziną!”

„Mój syn spotyka się z kobietą po rozwodzie, która ma dzieci. Wstyd przed całą rodziną!”

canva.com

Każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej, lecz jak wiadomo, życie pisze mocno nieprzewidywalne scenariusze. Rodzice często jeszcze przed narodzinami mają dla swojego potomka plan na życie, który skrupulatnie realizują do momentu, aż dziecko nie zacznie samodzielnie decydować o swoim życiu. Wtedy zaczyna się problem...

Reklama

Miłość nie wybiera

Pani Jadwiga w maju tego roku skończyła sześćdziesiąt lat i przeszła na upragnioną emeryturę. Wiedząc, że jej 29-letni syn spotyka się od jakiegoś czasu z pewną kobietą, liczyła, że w konsekwencji w końcu doczeka się równie upragnionych wnuków, którym będzie mogła poświęcać całą swoją uwagę i czas. Doznała szoku, gdy dowiedziała się, jaka jest prawda.

Mój syn Marek od kilku lat nie miał żadnej sympatii, co wywoływało we mnie coraz większy niepokój. Wszystkie moje sąsiadki czy to koleżanki z sanatoriów już dawno tańczyły na weselach swoich dzieci, a ja wciąż musiała się z tłumaczyć, dlaczego mój Mareczek nie może zbudować związku z kobietą. Bałam się, że po prostu płeć żeńska go nie fascynuje w takim sensie podniecenia itd.

Od jakiegoś czasu widziałam po nim, że coś jest na rzeczy, bo zaczął bardziej o siebie dbać i już nie spędzał u mnie weekendów, a wyjeżdżał na krótkie wycieczki. To przecież oczywiste, że sam nie jechał, a z kimś i ja byłam przekonana, że chodzi o kobietę. Dziękowałam Bogu, bo widziałam, że chłopak wreszcie odżył i radość biła mu z oczu. Gdy zaczęłam dopytywać, to kilka tygodniu unikał tematu, ale w końcu się otworzył i oznajmi mi, że jego wybranką jest 38-rozwódka z dwójką dzieci. Dobrze, że miałam w domu tabletki na nadciśnienie, bo nie wiem, jakby to się skończyło.

zmartwiona staruszka w okularach dotykająca dłońmi swoich policzków canva.com

„To żadna miłość...”

60-latka nie dopuszcza do siebie myśli, że jej jedyny syn może układać sobie życie z kobietą po rozwodzie, która ma dwójkę dzieci. Ważniejsze niż szczęście własnego dziecka jest dla niej to, co powie rodzina i koleżanki.

Nawet nie chcę słuchać, że mój syn spotyka się z kobietą po rozwodzie, która ma dzieci. Wstyd przed całą rodziną! A koleżankom co mam powiedzieć? Mój mąż jak zawsze ma wszystko gdzieś i jedyne co się dla niego liczy, to ekran telewizora. Nie tak wyobrażałam sobie przyszłość mojego Mareczka. Jakiś obcy chłop zrobił dzieci, a mój syn ma teraz je utrzymywać? To żadna miłość, a skok na wypłatę młodego ambitnego człowieka! Studiował geologię i tyle lat ciężko się uczył, ale dla siebie, a nie żeby ustawiać życiowo obcych ludzi! Jak on mógł mi to zrobić?

Myślicie, że Panią Jadwigę lekko poniosło? Ciekawe, czy z takiego samego założenia wychodzi mama Macieja Kurzajewskiego.

Kurzajewski i Cichopek w "PnŚ" oficjalnie jako para. Widać między nimi większą zażyłość? Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama