Parafrazując znane powiedzenie można by rzec „morska woda- urody doda". Okazuje się bowiem, że zaklęta w niej moc minerałów dobroczynnie wpływa na poprawę jakości skóry.
Hydroterapia, a raczej Thalassoterapia, czyli metoda wykorzystująca dary morza to nie tylko recepta na pokonanie wielu dolegliwości zdrowotnych, ale jest także świetna technika „upiększania”.
Z pewnością zauważyłyście, że po systematycznych kąpielach w morzu podczas sezonu wakacyjnego po jakimś czasie można zaobserwować, że ciało staje się bardziej jędrne, a do tego cera nie sprawia żadnych problemów. Dzieje się tak dlatego, że woda morska dzięki zawartości niej tak cennych pierwiastków jak żelazo, cynk czy miedź sprawia, że wnikając one w komórki skóry głęboko ją oczyszczają, redukują wolne rodniki, delikatnie złuszczają naskórek, poprawiają nawilżenie i napięcia, a także przyczyniają się wzmocnienia kondycji włókien kolagenowych i elastyny. Z tego względu jest ona świetnym lekiem na pokonanie problemu łuszczycy lub zniwelowanie jej objawów.
Woda morska to także lek na żylaki. Zwężając naczynia krwionośne i usprawniając przepływ krwi przyczynia się do redukcji tego mankamentu urody.
Regularne pluskanie się w słonej wodzie pomaga również w walce z cellulitem. Wzrasta bowiem ukrwienie skóry, usuwany jest nadmiar wody i poprawia się metabolizm komórkowy, co skutkuje pozbywaniem się uporczywej skórki pomarańczowej.
![Tak wygląda studentka Daria - ukochana zwolnionego Jacka. 22-latka zachwyca urodą i nie tylko... [dużo zdjęć]](https://img.styl.fm/resize/c285x170/newsy/wp-content/uploads/2024/04/daria-brzezicka-jacek-protasiewicz-1.jpg)
