Victoria Johnston ma 26 lat i cudownego narzeczonego, lecz nie może cieszyć się seksem: każdorazowo przy stosunku odczuwa dotkliwy ból.
To uczucie pieczenia - opowiada młoda Amerykanka. - A niekiedy także ocierania, jakby partner pocierał mnie w środku papierem ściernym. To niemiłosiernie bolesne i niekiedy mięśnie zaciskają się uniemożliwiając penetrację. Po prostu blokują wejście do pochwy.
Victoria cierpi na pochwicę, chorobę polegającą na mimowolnym skurczu mięśni w okolicach pochwy. Seks sprawia osobom chorym na pochwicę dotkliwy ból. Z początku młoda Australijka nie chciała wierzyć w taką diagnozę, zakładając, że tylko brak jej wprawy i doświadczenia w seksie. Jednak gdy kolejne związki rozpadały się z powodu frustracji jej partnerów, 26-latka musiała przyznać, że jest chora. Od tego czasu wiele się zmieniło. Victoria napisała książkę o swojej przypadłości i poznała obecnego narzeczonego, Duncana, który jest na tyle delikatny, że teraz stosunek nie jest już koszmarem. Wciąż jednak nie dostarcza kobiecie przyjemności i to się nie zmieni.
Zdaniem Victorii, ważne jest to, by chore przestały się obwiniać.
Takie osoby jak ja zmagają się z rozmaitymi traumami i nie powinniśmy ich zawstydzać, gdy nam o tym opowiadają - zauważa chora. - Z kolei nasi partnerzy muszą zrozumieć, że to nie nasza wina.
W miłości powinno być miejsce na wyrozumiałość, prawda?