SKANDAL: Polskie "modelki" sprzedawane arabskim szejkom!

SKANDAL: Polskie "modelki" sprzedawane arabskim szejkom!

Nie mają więcej niż 25 lat, a już mogą pochwalić się kilkuset tysiącami złotych na koncie bankowym. Są modelkami, projektantkami mody, których kreacje z dumą noszą gwiazdy. Piękne, zgrabne, z idealnie wymodelowaną przez chirurga plastycznego sylwetką, prezentują się na ściankach podczas eventów oraz w telewizji śniadaniowej...

Reklama

Tak, to właśnie podczas śniadania oglądaliście panie, które, jak się właśnie okazało,  podczas sponsorowanych wycieczek do Dubaju organizowanych przez arabskich szejków, godziły się m. in. na akty koprofilii za bagatela 25 tysięcy dolarów.

Jak mroczna prawda o celebrytkach wyszła na jaw?

W sieci coraz popularniejszy staje się  artykuł opublikowany na blogu TagTheSponsor, informujący o "atrakcyjnych ofertach" dla grupy modelek z Instagrama.  Kontrowersyjny wpis zawiera screeny rozmów SMS-owych pomiędzy"właścicielką agencji", a przedstawicielem rodziny królewskiej z Emiratów Arabskich, chcącym wynająć grupę kobiet na tydzień spędzony w ekskluzywnym hotelu.

Do ubicia interesu dochodzi błyskawicznie, z zachowaniem największej dyskrecji (jak się teraz okazuje - niekoniecznie). Przedmiotem negocjacji jest grupa 11 modelek, która zdobywa lajki na Instagramie, próbuje swoich sił na salonach oraz może pochwalić się związkami z wpływowymi ludźmi. Większość z nich to oczywiście... Polki. Arabski klient chce, by dziewczyny towarzyszyły bogatym szejkom podczas urlopu na luksusowym jachcie, imprezach hotelowych oraz... aby brały udział w orgiach seksualnych i  koprofilii. Agentka "modelek" zapewnia, że żadna z nich nie ma nic przeciwko temu... Każda dziewczyna ma zarobić w ten sposób 25 tysięcy dolarów.

I tak czytamy o osobach, które doskonale znamy z polskiego showbiznesu. Ujawnione na blogu rozmowy są  wręcz szokujące.  Szkopuł w tym, że... cała sprawa okazuje się prowokacją. Nabierając "agentkę" modelek, autorzy bloga chcieli pokazać w ten sposób prawdę o "wyjazdach sponsorowanych" oraz sposobie, jaki wybierają młode dziewczyny, aby zarobić na kolejną operację biustu i pojawić się w śniadaniówce z podpisem "modelka".

Kontrowersyjny artykuł udostępniono już w sieci kilkanaście tysięcy razy. Cytują go wszystkie portale internetowe, a screeny SMS-ów nadal są dostępne w sieci. Większość dziewczyn wymienionych w tekście już zdążyły usunąć swoje konta z Instagrama.  Nie są świadome tego, że w Internecie zostaje dosłownie wszystko?

Reklama
Reklama