Można Inaczej - Robert Kupisz na lato 2014

Można Inaczej - Robert Kupisz na lato 2014

To było show! Niezwykły, potężny performance, który momentalnie zelektryzował polską modę. W ciągu zaledwie trzech minut po rozpoczęciu mój wall zdominowały zdjęcia z pokazu wraz z wyrazami facebookowej laudacji: "Najlepszy pokaz ever", "Kupisz <3", "Powrót mistrza"etc.

Reklama

Niewątpliwie Robert po raz kolejny wszystkich zaskoczył. W kraju, gdzie projektanci inspirują się nawzajem, pokazy wyglądają tak samo, a same kolekcje z sezonu na sezon niczym się nie różnią, Kupisz jest po prostu mesjaszem, który niczym dobry pasterz prowadzi tę modową trzodę w dobrym kierunku, pokazując, że można inaczej!

Oczywiście, nie każdemu to się podoba. To chyba już tradycja, że po pokazie Roberta w kuluarach słychać hejty od kolegów z branży. "Za dużo sylwetek", "Za mało czerwonodywanówek", "To się w Polsce nie sprzeda" etc. Wbrew pozorom kolekcje marki to maszynka do zarabiania pieniędzy. Mimo niebotycznych cen, które nieraz wołają o pomstę do nieba, posiadanie przynajmniej jednego elementu garderoby z metką QПШ jest ostatnio niezwykle modne... szczególnie w hipsterskiej społeczności Warszawki.

Ileż to było zasłyszanych historii z warszawskiej "Charlotte" o znojnym oszczędzaniu na T'shirt od projektanta. W tym wszystkim kryje się świetny branding, którym Kupisz już od kilku sezonów umiejętnie steruje.

Dobrym przykładem tu posłuży najnowsza kolekcja Fair Play na lato 2014 roku. Hala sportowa na Obozowej na jedną noc stała się istnym modowym Parnasem. Pojawili się chyba wszyscy - od Szymona Majewskiego po Joannę Horodyńską, którą ostatnio rzadko możemy zobaczyć na salonach. Linia dziewiędziesięciu dresów w wersji damskiej i męskiej. Bluzy z kapturem, charakterystyczne oversize'y, koszulki zawodników z numerami, luźne swetry... Niewtajemniczonym w całym ten mechanizm wydawać by się mogło, że ewidentnie sportowa kolekcja nie może być sukcesem. Przecież w Polsce zamorskie pojęcie high fashion wciąż ma swoją wypracowaną, dość sztampową definicję - sukienki dla pań i marynarki dla panów. Niech Was jednak nie zmylą pozory!

Te szorty i bluzy, które widzieliśmy na pokazie zdominują polskie ulice jeszcze tego lata. Niegdyś dziwne połączenie szpilek i dresu stanie się trendem w modzie damskiej, a w długich skarpetkach do szortów będą paradować nawet najbardziej wybredni fashioniści płci męskiej.

Na naszych oczach Robert Kupisz powoli tworzy legendarną markę - konsekwentną, mającą oryginalny własny styl oraz idealnie dopasowaną do potrzeb naszego odbiorcy mody. Poza cenami oczywiście! Miejmy nadzieję, że polskie Ministerstwo Sportu weźmie sie za głowę i zadba w końcu o wizerunek naszych sportowców na Mistrzostwach. Niewątpliwie dres od Kupisza poprawiłby nasze notowania na świecie... przynajmniej w kontekście mody.

Eustachy Bielecki

Reklama
Reklama