Powrót mistrza: Zień na jesień/zimę 2013

Powrót mistrza: Zień na jesień/zimę 2013

Wtorkowy pokaz Maćka Zienia to najlepszy dowód na to, że dobrze jest z tą polską modą. Rentgen to ponoć najlepsza kolekcja (jesień/zima 2013) ostatnich lata, które zostały pokazane nad Wisłą. Oczywiście, mamy jeszcze casual od Kupisza czy awangardę od ZUO Corp. Niemniej jednak tytuł mistrza sukien wieczorowych od dawien dawna przysługuje Zieniu.

Reklama

Cieszę się niezmiernie, że projektant jest konsekwentny w tym, co robi. Po krótkiej historii z czarnymi dresikami z poprzednich sezonów, miałem wrażenie, że ten charakterystyczny dla Zienia glamour powoli zanika na rzecz modnego ostatnio minimalizmu. Nic z tego. W najnowszej kolekcji projektant pokazał, że nawet przepych i elegancję rodem z czerwonych dywanów można pokazać w sposób prosty i bez zbędnych fanfarów. To też oddaje charakter ubrania sygnowanego jego nazwiskiem. Projektant po raz kolejny stawia na uniwersalizm, udowadniając, że pozycje wieczorowe (np. cocktail dress przed kolano) świetnie nadają się także na codzienny użytek (np. w połączeniu ze skórzaną marynarką).

Charakterystyczną dla kolekcji jest przeźroczystość. Pojawiała się niemalże w każdej pozycji wybiegowej - czy to w połączeniu z koronką, czy też  w wersji total look. Wyraźnie widać nawiązania do lat 50.-60. (sukienki tiulowe z podkreślonym biodrem). Chłodna gama kolorów z kolei tworzy całość zamkniętą, oscylującą na pograniczu eleganckiego ready-to-wear i mistrzowskiego haute couture.

Eustachy Bielecki

fot. Facebook Projektanta

Reklama
Reklama