Misz-masz - Strona 2

"Narzeczony wyszedł z mieszkania i nie wrócił. Po 7 latach przypomniał mu się adres"
"Narzeczony wyszedł z mieszkania i nie wrócił. Po 7 latach przypomniał mu się adres"

"Byłam oszołomiona, że Jarek wybrał mnie, choć nie wyglądałam jak bóstwo i tajniki make-upu nakładanego szpachlą były mi obce. Wolałam dłużej posiedzieć z kawą i książką w ręku na tarasie, niż spędzić ten czas w łazience przed lustrem i udawać kogoś, kim nie jestem. Jarkowi właśnie to się we mnie spodobało - sam mi to mówił. Okazało się, że kiedyś źle go oceniłam, albo po prostu się zmienił... Szybko zostaliśmy parą, a później narzeczeństwem. Nie spodziewałam się, że tak to się dalej potoczy".

Z życia

Dzisiaj 06:00