Dawno niewidziana Jolanta Pieńkowska na pogrzebie Mariusza Waltera. W futrze i ciemnych okularach

Pogrzeb Mariusza Waltera w Warszawie

Mariusz Walter zmarł 13 grudnia w wieku 85 lat. W czasie pogrzebu pojawiło się wiele gwiazd stacji TVN, które ze smutkiem na twarzy odprowadzili przyjaciela w tę ostatnią podróż. Wielu z nich pożegnało go już wcześniej w social mediach, pisząc o nim jak najcieplej i podkreślając, że był to człowiek wysokiej klasy z niesamowitą elegancją i szacunkiem do drugiego człowieka. Ksiądz Adam Boniecki i ksiądz Kazimierz Sowa prowadzili ceremonię, a ten pierwszy powiedział o zmarłym:

Życie i osiągnięcia pana Mariusza są znane. Nie jest to moment, żeby je przytaczać. Teraz stanął przed Bogiem, w którego wierzył. Zostawił po sobie coś, co zostanie na długie lata. Był człowiekiem, który w obliczu trudności mobilizował swój optymizm, nadzieję i działał. Wcześniej telewizja była dla rozrywki. Dzięki niemu kształtowała ludzi

AKPA

Jolanta Pieńkowska na pogrzebie Mariusza Waltera

Wśród przyjaciół, którzy żegnali założyciela stacji TVN pojawiła się także Jolanta Pieńkowska, która przez wiele lat związana była z TVN i TVN24 BiS. Jakiś czas temu zniknęła i nikt nie wiedział, co się z nią dzieje. Nie lubi udzielać wywiadów, a wiadomo jedynie, że jest mamą 35-latka i żoną Leszka Czarneckiego, jednego z najbogatszych ludzi w Polsce.

Na pogrzebie Mariusza Waltera dziennikarka pojawiła się sama i skrywała spojrzenie w dużych, ciemnych okularach i ochraniała się przed zimnem w ciemnym futrze. Ścięła nieco włosy i delikatnie przyciemniła. W galerii poniżej zobaczycie, jak dokładnie prezentowała się w czasie ceremonii.