Teoretycznie w bloku każdy ma swoje mieszkanie, ale dobrze wiemy, że ściany mają uszy i czasem zdarza się, że słychać nawet najmniejszy szmer. Wojtek z Łodzi od dobrych kilku tygodni "męczy się" z sąsiadami, którzy dopiero co wprowadzili się do bloku. Nie może przez nich spać. Dlaczego?
"Czy to ludzie? A może już zwierzęta?!"
Wojtkowi nie mieści się w głowie, że można być aż tak głośnym w sypialni. Oczywiście on rozumie, że czasem może być bardzo namiętnie i nie da się utrzymać emocji na wodzy, ale 39-latek uważa, że mieszkanie w bloku pełnym ludzi do czegoś zobowiązuje.
Ci nowi sąsiedzi zachowują się jak zwierzęta. Brak mi słów, jak głośno TO robią. Ja rozumiem wszystko, naprawdę jestem wyrozumiały, ale codzienne igraszki rodem z filmów dla dorosłych są porażką. Nie da się spać!
Zwracać uwagę sąsiadom?
Wojtek zastanawia się, czy to dobry pomysł, aby powiedzieć coś nowym sąsiadom. Z jednej strony bardzo chce utrzeć im nosa, ale z drugiej nie chce wprowadzać niemiłej atmosfery.
Nie wiem, co mam robić, bo delikatnie chciałbym im dać znać, że nocne krzyki, jęki i piski mogą niektórym przeszkadzać, ale z drugiej strony trochę mnie to krępuje i wydaje mi się, że dla nich to też może być przykre doświadczenie.
Sprawa delikatna... Jak im zwrócić uwagę?
Przeczytaj także
"Mój syn nigdy nie dzwoni na Dzień Matki. Mam wrażenie, że robi to celowo. Nie tak go wychowałam"
"Kuzynka wprasza się do nowego, ale małego domu. Nie chcę jej zapraszać, bo ona mieszka w luksusach"
"Moja mama nie chce spędzać czasu z wnukami. Przecież to jej obowiązek, by być blisko"