To świetna metoda na pozbycie się uporczywego cellulitu domowym sposobem. Tylko jak się do tego zabrać?

Zabiegi niwelujące aktywność wolnych rodników, poprawiające syntezę kolagenu oraz wygładzające drobne linie mimiczne to:

Dlatego po zejściu z plaży warto zaserwować skórze pożądaną dawkę nawilżenia i regeneracji. Jak to zrobić?

Oczywiście, że tak. Grunt jednak to wiedzieć, jakie produkty wybierać.

Skóra w czasie upałów domaga się wody tak samo jak nasz organizm. Przyda się jej więc solidna dawka nawilżenia.

Peeling – pozbycie się martwych komórek naskórka przesądza o tym jak kosmetyk będzie się wchłaniaj i przez ile warstw zdoła się przebić.

Pozyskuje się go z nasion owoców drzewa migdałowego. Jakich efektów można się po nim spodziewać? Przede wszystkim doskonale wygładza, wzmacnia barierę lipidową i gruntownie nawilża, więc jest polecany zwłaszcza osobom z tendencją do przesuszania się skóry (pomaga też w leczeniu łuszczycy czy egzemy!). Poza tym obfituje w takie witaminy jak : A, E, B1, B2 i B6.

Czekolada – masaż przy jej użyciu nie tylko rozpieszcza zmysły, ale także uwalnia endorfiny, czyli hormony szczęścia! Skóra po takim zabiegu jest uwolniona od stresu i solidnie odżywiona, poprawia się jej ukrwienie i wzrasta jędrność.

Na czym polega sekret jego popularności, na jakie efekty można liczyć po skończonym seansie i jak jest on przeprowadzany?

Odwieczny wróg kobiet, mankament, który pojawia się szybko, a walka z nim jest długa i mozolna. Czy zatem istnieją sposoby na to, aby ją wygrać?

Na ich atrakcyjny wygląd składa się kilka czynników.

Oczywiście nie jest to mowa o masowaniu ciała w domu przy użyciu szorstkiej rękawicy czy wałka  wypustami (choć i te sposoby na cellulit działają dość dobrze). Chodzi tu bardziej o zabieg przeprowadzony pod okiem specjalisty. Najkrócej mówiąc polega ona na uciskaniu, oklepywaniu, rolowaniu i szczypaniu ciała w konkretnych jego partiach. Metoda taka, choć dość bolesna pozwala jednak „rozruszać” zastane tkanki tłuszczu, zmobilizować je do szybszego usuwania, a więc podziałać antycellulitowo.

Opisane zjawisko powstaje na skutek niszczenia fibroblastów, a co za tym idzie destruktywnego wpływu na struktury kolagenu. Jeśli więc na ciele pojawiają się białe nitki mamy do czynienia z pierwszym stadium rozwoju rozstępów i to właśnie wtedy należy zacząć interwencję, by nie dopuścić do ich powiększania się i zmiany kolorytu (od różowego po fioletowy). Jak to zrobić?

Wraz z nadejściem wiosny będziemy zrzucać z siebie ciepłe ubrania i bardziej eksponować ciało. I choć do lata trzeba nam jeszcze trochę poczekać o skórę pleców warto zadbać już teraz.