Takich zarzutów pod adresem uczestników "Sanatorium miłości" jeszcze nie było. Fani, śledzący każdy odcinek programu, byli oburzeni zachowaniem seniorów. W komentarzach pojawiają się zarzuty o to, że w programie było pite. Niektórzy przewrotnie nazywają program "Alkoholium miłości".
"Sanatorium miłości": Uczestnicy zaskoczyli swoim zachowaniem w ostatnim odcinku
Kuracjusze z "Sanatorium miłości" coraz bardziej się "odpalają" i są jeszcze znaczniej pewniejsi siebie. W programie działo się już bardzo wiele. Warto przypomnieć chociażby odrzucone zaręczyny, przekleństwa i zaskakujące zwroty akcji.
Wiele emocji było także w ostatnim odcinku. Fascynująca była randka Ani i Stanisława. Kuracjusz dał kobiecie znamienny prezent: "Sanatorium miłości". Kuracjusz podarował Ani "rozrusznik serca".
Kuracjusze mieli zapewnione atrakcje na wodzie, a później specjalnie dla nich przygotowany był grill. Seniorzy byli jeszcze głośniejsi niż zazwyczaj, ale chyba najwięcej emocji wzbudził śpiewający Bogdan, który wyznał, że wszystkich oszukał i wcale nie przyjechał szukać tu kobiety, bo "nie potrafi już kochać": "Sanatorium miłości": Prawda o Bogdanie wyszła na jaw. "Narcyz, zajął miejsce w programie komuś fajnemu".
fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa/TVP
"Sanatorium miłości": Widzowie twierdzą, że było pite
Warto zauważyć, że zachowanie seniorów w programie podzieliło widzów. W mediach społecznościowych można znaleźć wiele niepochlebnych opinii na temat zachowania kuracjuszy w programie.
Bo to już nie Sanatorium miłości tylko Alkoholium Miłości. Najgorsza edycja!
Przepraszam za gorzki komentarz, ale to jest wręcz niewiarygodne, co zostało zaprezentowane przed chwilą w odcinku. Posadzono grupę ludzi nad jeziorem i...Mam wrażenie, że niektóre osoby są tu pod wpływem alkoholu! Wypowiedzi straszne, wulgaryzmy z ust nauczycielki matematyki.
Czy mi się wydaje, że Bogdan był mocno pod wpływem?
W efekcie łażą bez sensu z drinkiem lub kieliszkiem wina, gadają głupoty, zachowują się koszmarnie. Na przywitaniu nowego pana, zalękniona zazwyczaj pani Grażynka robiła wrażenie osoby "po spożyciu", pani Danusia z miną, od której włos się jeży, inni również jak "Lotu nad kukułczym gniazdem"... Festiwal "dawania w palnik", nieokiełznanych wrzasków, durnych wypowiedzi i chamskich zachowań.
Tutaj oprócz kilku zajęć wymyślonych przez produkcję do kamery, jest tylko czas wolny, który grupa spędza widocznie w barze i potem prezentuje takie żenujące zachowania.
Poniżej pokazujemy zdjęcia z grilla, który najbardziej podzielił internautów. Dużo się działo.