Sandra Kubicka i Baron mają kolejny powód do radości. Po kilku tygodniach spędzonych w szpitalu ich ukochany i upragniony synek wrócił do domu. Na maluszka czekało iście królewskie powitanie. Nie zabrakło też wzruszeń.
Synek Sandry Kubickiej i Barona wyszedł ze szpitala
Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw–Baron mają za sobą trudny czas. Para po długich staraniach doczekała się synka. Niestety nie wszystko poszło po ich myśli. Syn Sandry Kubickiej i Barona jest wcześniakiem. Ratowali go w szpitalu.
Mały Leonard przyszedł na świat w 34. tygodniu ciąży i spędził w szpitalu kilka tygodni. Na szczęście okazał się walecznym chłopcem i mógł wrócić z rodzicami do domu. Sandra i Alek długo czekali na tę chwilę.
Wyświetl ten post na Instagramie
Na syna Kubickiej czekało królewskie powitanie
W domu Sandry Kubickiej i Barona na małego Leonarda czekały "siostrzyczki". Mowa o psiakach, które są dla nich jak dzieci. Sandra na swoim Instagramie opublikowała wzruszający filmik z pierwszych chwil Leosia w domu i dokładnie opisała piękne powitanie:
To były najdłuższe 3 tygodnie mojego życia, ale od teraz zaczynamy nasze forever after w miłości i spokoju. Dziewczynki poznały swojego braciszka i są zaczarowane. Lucky nie odpuszcza go na krok. Lilly szczeka na mnie, jak za długo zmieniam mu pieluchę, a Luna jeszcze się przełamuje, ale wiemy, że to wymaga tylko czasu. Jesteśmy przeszczęśliwi. Dziękujemy Wam za miliony wiadomości i za wsparcie. Jesteśmy w domu.
Na swoim InstaStories Sandra zrelacjonowała pierwszą noc w domu. Nie było łatwo. Jak sama przyznała "Leoś dał jej popalić". W ogóle nie spała. Maluszek uczy się jeść i jest to dość wymagający czas.
Nic jednak nie zmąci ich szczęścia! Upragniony synek cały i zdrowy jest już w domu. Z każdym dniem będzie lepiej.