Marzenie mojej babci - Paprocki&Brzozowski aw 2012-2013

Marzenie mojej babci - Paprocki&Brzozowski aw 2012-2013

Od razu małe wyjaśnienie - moja babcia jest fashionistką. Jej szafa nie pachnie naftaliną, a jej outfitom - mimo że niektóre z nich mają już wartość historyczną - może pozazdrościć niejedna szafiarka pokręcona na punkcie vinatge'u.

Reklama

Nosi się bardzo modnie, na zakupy często jeździ do Paryża, a garderobę zmienia/uzupełnia chyba częściej niż blogerki publikują swoje sesje. To właśnie Jej szafa była moim okienkiem do wielkiej mody. Przez nią miałem pierwszą styczność z Chanel, dzięki niej poznałem kolorowe swetry Soni Rykiel. Właśnie tam po raz pierwszy przejrzałem francuski Vogue.

Co moja babcia, mieszkająca daleko od warszawskich salonów (nota bene daleko od Polski), ma wspólnego z kolekcją duetu Paprocki&Brzozowski AW 2012, zaprezentowaną w Soho Factory kilka dni temu? Otóż ma. 

Nadworni szewcy polskiego show-biznesu Marcin Paprocki i Mariusz Brzozowski doskonale wiedzą do kogo kierują swoje projekty. I niech Was nie mylą pozory (poprzednia kolekcja była inspirowana teledyskiem Madonny "Like a Virgin"), kreacje projektantów nie są przeznaczone dla dziewczyn w wieku młodzieńczym. Na próżno szukać w butiku P&B sukieneczek na ramiączkach czy banalnych T-shirtów.

Duet skupił się na targecie nieco starszym, a zatem bardziej wymagającym i naturalnie bardziej zasobnym. Żony magnatów, warszawska elita, nieco starsze gwiazdy.

Projektanci są wierni swojej linii strategicznej, a tę konsekwencję widać w najnowszej kolekcji aw 2012/2013 pt. "Chelsea Girl". Ubranie eleganckie, ale z pazurkiem. Liczne wężowe wstawki, wariacje na temat trenczu. Chłodna (jak na zimę przystało) kolorystyka. No i oczywiście cekinowe zestawy, którym wróżę wielką przyszłość... szczególnie w sezonie sylwestrowym.

Na polskim rynku niemalże każdy projektant tworzy modę dla pięknych nastolatek lub dziewczyn do trzydziestki. Marcin Paprocki i Mariusz Brzozowski na wzór Toma Forda (pamiętacie te ody ku czci dojrzałych kobiet rok temu w Vogue Paris?) zajęli się garderobą tych starszych. Wyszło im to na dobre.

No cóż, za nami pokazy wszystkich (prawie, bo Dawid Woliński jak zawsze się spóźnia) czołowych polskich projektantów. Zima zapowiada się kolorowo.

Tutaj znajdziecie nasz wywiad z projektantami.

Eustachy Bielecki

fot. AKPA

Reklama
Reklama