Julia Kamińska zabrała głos w ważnej i niezwykle aktualnej sprawie. Aktorka nie chce dłużej milczeć, dlatego odniosła się do tego co działo się w szkołach filmowych - do problemu z którym borykało się wielu kobiet, związanych z branżą aktorską. Julia Kamińska pragnie poszerzać świadomość kobiet, dotyczącą swojego ciała i swoich praw. Aktorka nawiązała także do dramatycznej przeszłości.
Julia Kamińska o sytuacji w szkołach aktorskich
Otwarty list autorstwa Anny Paligi, odnoszący się do drastycznych sytuacji, mających miejsce w szkołach filmowych, był początkiem głośnej dyskusji dotyczącej przemocy, wykorzystywania i mobbingu. Z wypowiedzi popularnych aktorek wynikało, że w placówkach aktorskich dochodziło do wielu niepokojących sytuacji. Swoje koszmarne doświadczenia z wykładowcami opisała m.in. Joanna Koroniewska czy Weronika Rosati. Teraz głos w sprawie zabrał także Julia Kamińska.
Julia Kamińska o dramatycznych przeżyciach
Aktorka od dłuższego czasu broni praw kobiet, biorąc udział w licznych strajkach i nazywając się zadeklarowaną feministką. Ostatnio na łamach magazynu "Vogue", zabrała głos w sprawie molestowania kobiet. Opowiedziała także o swojej traumie:
Systemowa przemoc w ogóle mnie nie zdziwiła. Relacje władzy bywają niebezpieczne, a aktorzy są przygotowywani do realizowania czyjejś wizji, czyli wykonywania poleceń. (…) Gdy byłam młodsza, doświadczyłam molestowania. Wtedy nie zdawałam sobie z tego sprawy, choć oczywiście czułam się źle. Bywało też, że moje zdanie nie było traktowane poważnie. Jak większość z nas, rosłam w przekonaniu, że mam być przede wszystkim grzeczna, miła i nie sprawiać kłopotów. Teraz, jeśli zdarza się jakaś nieprzyjemna sytuacja, reaguję natychmiast