Można spędzać wiele godzin na siłowni i katować się restrykcyjną dietą, ale czy nie lepiej podejść do odchudzania w sprytny sposób? Stosować triki, które ułatwiają zrzucanie zbędnych kilogramów mimochodem?
Jak wynika z badań opublikowanych w czasopiśmie "Obesity Open Access", pikantne potrawy mogą wkrótce zastąpić codzienny bieg. Czterdzieści mężczyzn i kobiet zażywało jedną kapsułkę kapsaicynoidów o zawartości dwóch miligramów - przyprawę zawartą w papryce chili - lub placebo każdego dnia. Gdy uczestnicy zażyli tabletkę, zespół badawczy mierzył ich tempo metabolizmu trzykrotnie co godzinę. Wyniki pokazały, że ci, którzy brali kapsułkę kapsaicynoidy, spalali 116 kalorii więcej dziennie niż osoby, które połknęły placebo.
Naukowcy twierdzą, że ten profit wynika z „termogenicznego działania kapsaicynoidów”. Innymi słowy, twoje ciało wytwarza ciepło, trawiąc pikantne potrawy, które spalają więcej kalorii.
Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że badanie otrzymało fundusze od producentów Capsimax (tego samego suplementu kapsaicynoidowego stosowanego w badaniu), co może wzbudzać pewną konsternację. Jednak nie jest to pierwszy raz, kiedy nauka twierdzi, że pikantne jedzenie sprzyja odchudzaniu. W sześciotygodniowym badaniu na Purdue University pieprz cayenne zwiększał temperaturę ciała uczestników i ilość spalanych kalorii.
Plus, to nie jedyny plus jedzenia ostrych potraw. Papryka Cayenne ma wiele korzyści zdrowotnych , takich jak zmniejszenie poziomu cukru we krwi, poprawę krążenia - co sprzyja kontrolowaniu masy ciała.