Edyta Górniak udzieliła wywiadu Magdzie Mołek, w którym po raz pierwszy opowiedziała o swojej chorobie. Artystka wyznała, że uporczywe dolegliwości sprawiły, że zaczęła myśleć o śmierci. Spisała nawet testament, żeby zabezpieczyć przyszłość swojego syna.
Na co choruje Edyta Górniak? To pytanie zadają sobie chyba wszyscy, który oglądali diwę "W roli głównej" prowadzonym przez Magdalenę Mołek. Edyta po raz pierwszy przyznała się, że fizyczne cierpienie, jakiego doświadczyła jakiś czas temu, skłoniły ją do refleksji nad przemijaniem.
Myślę o śmierci. Pierwsze myśli zaczęły się, gdy straciłam trochę zdrowia. Bardzo długo chorowałam i ten ból fizyczny dał mi w kość. Dzielnie znoszę turbulencje emocjonalne, ale ból fizyczny jest dla mnie trudny. Przez wiele tygodni nie ustępował. Nie działały leki przeciwbólowe, kroplówki, nic - wyznała w rozmowie z Magdą Mołek.
Edyta nie zdradziła nazwy swojej choroby, lecz stan zdrowia zaniepokoił ją do tego stopnia, że spisała już testament. Chciała w ten sposób zabezpieczyć finansowo syna na wypadek jej śmierci.
Usiadłam wtedy z Allanem i powiedziałam mu, ile mamy pieniędzy i gdzie one są. Jak ma postępować, żeby je zdobyć. On wie, że to wszystko jest też w testamencie i wie, że to jego - powiedziała.
Doniesienia gwiazdy brzmią niepokojąco. Być może miało to związek z ostatnimi przejściami związanymi z poronieniem, z którego zwierzyła się fanom w noworocznym wpisie na Instagramie.
Edyta Górniak o PORONIENIU i rozstaniu z Mateuszem Zalewskim. Wpis wzruszył fanów do łez!