Joanna Brodzik w najnowszym wywiadzie skrytykowała celebrytki i celebrytów, którzy pokazują swoje dzieci w mediach społecznościowych. Popularna praktyka budzi sprzeciw aktorki, która w życiu ceni sobie prawo do prywatności swojej i swoich najbliższych.
Joanna Brodzik chroni swoją prywatność
Joanna Brodzik w podcaście Anny Kolasińskiej "Rozmowy w dresie" poruszyła niezwykle ważną kwestię. Aktorka podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat prawa do prywatności wśród osób, które z racji zawodu żyją na świeczniku. 50-latka stawia ostrą granicę między swoim życiem zawodowym a prywatnym:
Dla niektórych osób, które starają się zdobyć popularność głównie za pomocą swoich social mediów, ta granica przebiega przez środek ich sypialni. Ja uprawiam ten zawód nie dla łatwej popularności.
Nie jest moją ambicją, żeby częścią tego życia zawodowego było kupczenie życiem osobistym.
– mówiła w podcaście Joanna Brodzik.
Joanna Brodzik o zarabianiu na dzieciach
Aktorka, która jest mamą dwóch synów, ma też zdecydowany pogląd w kwestii pokazywania dzieci w internecie. Gwiazda nie ma cienia pobłażliwości dla celebrytek i celebrytów, którzy nierzadko zarabiają bardzo duże pieniądze, wykorzystując wizerunek swoich pociech w sieci:
Słyszysz, o czym mówimy? Mówimy o sprzedawaniu dzieci. Słyszysz to? Według mnie to powinno być karalne. Skoro karalne jest zatrudnianie nieletnich zakładzie pracy, to dlaczego nie jest karalne zatrudnianie własnych dzieci do przedsiębiorstwa, które jest rejestrowane na social mediach i monetyzowane?
Synowie Joanny Brodzik i Pawła Wilczaka, bliźniacy Jan i Franciszek, są już nastolatkami, ale dzięki staraniom i konsekwencji rodziców ich wizerunek do tej pory nie został upubliczniony.
Przeczytaj także
Maja Hyży pojawiła się na ściance razem z dziećmi. Bliźniaki to skóra zdjęta z mamy
Syn Tamary Arciuch skończył 25 lat. Aktorka złożyła mu życzenia i pokazała Krzysztofa. Ale ciacho!
Martyna Wojciechowska z córką. Marysia ma już 16 lat i jest oczkiem w głowie mamy