Halina Mlynkova kończy karierę?! "Trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny"

25-lecie kariery Haliny Mlynkovej

Halina Mlynkova jest już na polskiej scenie muzycznej od 25 lat. Najpierw podbijała listy przebojów z zespołem Brathanki – do dzisiaj ich słynne hity, jak np. "Czerwone korale", można usłyszeć w radio. Po latach Mlynkova zdecydowała się na rozwijanie kariery solowej. Prywatnie jest szczęśliwą mamą dwuletniego Leona.

Ostatnio Halina Mlynkowa zachwyciła widzów swoim występem na 60. Festiwalu w Opolu. Piosenkarka wystąpiła wraz z folkowym zespołem Tulia i zaśpiewała z nimi utwór "Przerywany", a tym samym zdobyła nagrodę publiczności – już trzecią w swoim dorobku na Festiwalu w Opolu. Podczas występu Mlynkova zwróciła też uwagę widzów swoją nietypową kreacją – media okrzyknęły ją "najlepiej ubraną gwiazdą w Opolu".

Piętka Mieszko/AKPA

Niepokojące wyznanie

Mimo licznych sukcesów Halina Mlynkova wyznała w rozmowie z portalem Interia.pl, że przyszedł już czas na pewne zmiany w jej karierze muzycznej.

Z tegorocznej nagrody cieszę się także dlatego, że to był ostatni raz, kiedy brałam udział w konkursie. Jest to więc ładne zwieńczenie mojej festiwalowej przygody. (…)  Jeśli będę zaproszona, zawsze przyjadę i zaśpiewam, ale nie będę brała już udziału w konkursie. Myślę, że to nie jest już dla mnie, nie mam potrzeby stawania do wyścigu, udowadniania czegokolwiek sobie czy innym. Trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny niepokonanym.

- powiedziała zapytana o to, czy zaśpiewa jeszcze w Opolu.

Rywalizację zostawiam młodszym artystom, ja po prostu dalej będę robiła swoje - nagrywała płyty i koncertowała. Mam swoją publiczność i to jest mój największy sukces.

- dodała.

Jest więc szansa, że będziemy jeszcze mogli zobaczyć i usłyszeć Halinę Mlynkową nie raz! Zobaczcie jej najnowsze zdjęcia w naszej galerii!