54-letnia Violetta Arlak lubi szokować, o czym mogą świadczyć jej stylizacje na czerwone dywany. Zawsze kobieco, seksownie, krótko i najczęściej z kozakami za kolano. Do tego mocny makijaż, short bob i szeroki uśmiech. Wpadki niestety jej się zdarzają, ale komu one się nie przytrafiają, prawda? Jak aktorka wypadła na premierze "Listów do M."?
Violetta Arlak w sexy mini i kozakach za kolano
Premiera filmu i czerwony dywan to z reguły okazja do tego, aby gwiazdy mogły pokazać się z jak najlepszej strony. Violetta Arlak zapewne też chciała wyglądać fenomenalnie tego dnia, dlatego wybrała króciutką sukienkę, która mocno przylegała do jej ciała i podkreślała kobiece kształty.
Niestety mamy wrażenie, że była odrobinę za mała i w niektórych miejscach po prostu się marszczyła. Góra kreacji naszym zdaniem była zbyt bogata i za dużo się tam działo - były koronki, prześwity, dekolt, widoczny stanik i do tego jeszcze pasek pod biustem. Całość została zwieńczona kozakami za kolano, które aktorka wybiera bardzo często na tego typu okazje.
Wpadka Violetty Arlak?
Niestety uważamy, że stylizacja nie była do końca trafiona, ale bardzo cenimy Violettę Arlak za to, że podkreśla swoją kobiecość i tym samym zachęca inne panie do tego, aby były sobą i nie pozwoliły się włożyć w żadne ramy.
Uwielbiamy aktorkę za jej temperament, ale widzielibyśmy ją w bardziej zwiewnej kreacji, ale także krótkiej, aby można odsłonić zgrabne nogi, które Violetta Arlak posiada. A wy co sądzicie o sukience 54-latki? Koniecznie sprawdźcie galerię poniżej!
Przeczytaj także
Eliza Trybała skrytykowana za sukienkę i fryzurę na komunię córki. "To nie wesele czy impreza"
Anna Markowska wyznała, ile wydaje na ubrania. Te kwoty powalają
Margaret ubrała się tak do śniadaniówki! Internauci wciąż przecierają oczy ze zdumienia