Wiele znanych gwiazd angażuje się w ważne sprawy światowe. Jedni wybierają ekologię, inni walkę o prawa człowieka lub zwierząt, a jeszcze inni próbują zwrócić uwagę na ciężkie choroby. Jeśli chodzi o tę ostatnią kwestię, to na ogół - tak jak  w przypadku "normalnych" ludzi, celebryci zaczynają się interesować konkretna przypadłością, jeśli się  z nią zetkną. Czasem zachorują same, czasem ktoś z rodziny lub kręgu przyjaciół.

Mówi się, że aby dostać Oskara, wystarczy się wyjątkowo oszpecić dla roli. Trzeba mieć nadzieję, że nie tylko zewnętrzny ... się liczy, ale również coś takiego jak talent  wyjątkowa gra aktorska. Nie można jednak nie podziwiać pięknych ludzi, zwłaszcza kobiet, które pozwalają się oszpecić. Pokazują, że są profesjonalistami, gotowymi na wieli wysiłek, aby ich praca się udała.

Sławni i bogaci mają na ogół dość znaczną ilość czasu i  funduszy, aby działać w dobrej sprawie. Np. Edward Norton działa w obronie środowiska. Zwierzęta nie mogą mówić za siebie, więc potrzebują ludzi, aby ich ochraniały. Niestety, wciąż w wielu miejscach cierpią. Znani ludzie próbują dotrzeć do społeczeństwa poprzez różnorodne akcje. Wszak to właśnie połączenie dobrej reklamy i sławnej twarzy daje najlepsze efekty.

Miękko układające się na ramionach włosy przemawiają tylko na korzyść ich posiadaczki.

Przydymione oko nadal ewoluuje przybierając co raz to inne formy.

Jest milion sposobów na wiązanie szala. Wystarczy wygooglować, a pojawią nam się przeróżne sposoby na to jak związać, ułożyć, przewiązać szal i dwa razy tyle jak je nosić na każdy sposób. Tutoriale zaczynają się od najprostszego wiązania po super skomplikowane zgięcia i zagięcia, które sam mistrz orgiami by się nie powstydził. Jednak w tych wszystkich poradnikach często zapominany o tym, że szale powinny być przede wszystkim funkcjonalne. I jeżeli spędzamy więcej czasu na ułożenia szala niż na zimnie, to robimy to źle.

Kilka nietypowych propozycji dla zwolenniczek ekstrawagancji, poszukiwaczek nowoczesnych rozwiązań i fanek nutki awangardy w makijażu.

Czarne jedwabne figi, listy od ukochanego i ręcznie robione kieliszki do szampana… Gina Bellamy, bohaterka najnowszej powieści Lucy Dillon „Policz do stu”, postanawia, że w nowym mieszkaniu zostawi tylko sto przedmiotów, które mają dla niej szczególne znaczenie, a reszty się pozbędzie. A co Ty zabrałabyś ze sobą ze starego życia, gdybyś miała okazję zacząć wszystko od nowa?